Tragedia dzieci z Rogowa. Katastrofa lotnicza z 1945 r.
Jadąc wzdłuż wybrzeża, drogą z Kołobrzegu do Trzebiatowa natkniemy na Rogowo, małą miejscowość pomiędzy Dźwirzynem a Mrzeżynem. Na pewno uwagę jadących kierowców, rowerzystów, czy też spacerowiczów zwraca przydrożny krzyż z dwoma tablicami z napisami w języku polskim i niemieckim. Pomnik ten upamiętnia katastrofę lotniczą z marca 1945 r.
10.09.2020 18:14
Rogowo jest położone na mierzei oddzielającej Bałtyk od jeziora Resko Przymorskie. Z jednej strony bagna, z drugiej wydmy. Do 1935 r. Rogowo (niemiecka nazwa Kamp) było senną rybacką wsią. W 1936 r. Niemcy postanowili zbudować tam lotnisko morskie wraz z całym zapleczem logistycznym.
Architekci projektujący ów obiekt twierdzili, że to twór na miarę XXI w. Budowlańcy wylali tam tony betonu, zbudowali system kanałów odprowadzających wodę, śluzy, stacje pomp oraz tory kolejki wąskotorowej dowożącej węgiel. Posadzone zostały specjalne odmiany roślinności, np. sosna czarna, które miały maskować całość obiektu. Do tego oczywiście zbudowano hangary, budynki dla obsługi, budynek komendantury, jednym słowem całą infrastrukturę.
Tak przygotowane lotnisko miało stać się bazą dla wodnopłatów. Już w 1937 r. zaczęła tam stacjonować 2 eskadra 706 dywizjonu lotnictwa wybrzeża (Kustenfliegergruppe 706). W latach 1938-1939 utworzono kolejne eskadry 606, 706 i 806 dywizjonu lotnictwa wybrzeża.
Z kompleksu korzystały jednostki i szkoły pilotów. Wraz z wybuchem wojny wodnopłaty zajmowały się rozpoznaniem, śledzeniem i atakowaniem najpierw polskich, a później alianckich okrętów, niszczeniem wojsk i obiektów wojskowych, tropiły miny oraz prowadziły akcje ewakuacyjne. Samoloty z Kamp brały udział w walkach w Zatoce Gdańskiej, we wrześniu 1939.
Ewakuacja
Przenieśmy się jednak do marca 1945 r. Nieprzebrane tłumy uciekinierów z Prus Wschodnich i Pomorza Gdańskiego kierowały się na zachód. Wraz z cywilami ratowały się ucieczką rozbite oddziały niemieckie. Lotnisko w Rogowie stało się ważnym punktem ewakuacyjnym, tworzącym most powietrzny z bazą Bug na wyspie Rugia. Z czasem, by skrócić dystans zaczęto latać do baz morskich w Garz i Divenow (Dziwnów).
4 marca 1945 r. wojska II Frontu Białoruskiego zajęły Koszalin i dotarły do Bałtyku, tym samym przecięły na dwie części Grupę Armii "Wisła". Mniej więcej w tym samym czasie pod Kołobrzeg dotarły czołówki radzieckiej gwardyjskiej 1 Armii Pancernej. Wkrótce Kołobrzeg został okrążony. Ci, którym udało się wyrwać z oblężenia, kierowali się m.in. na Rogowo. Na wąskim pasie oddzielającym morze od jeziora gromadziły się tysiące uciekinierów. Dowództwo bazy Kamp zwolniło cały personel pomocniczy, zostawiając tylko tych, którzy byli niezbędni do obsługi samolotów.
W pierwszej kolejności miały być ewakuowane dzieci (większość z nich znalazła się na Pomorzu Zachodnim w ramach akcji "Kinderlandverschickung", czyli dzieci przeniesione z terenów Rzeszy zagrożonych alianckimi bombardowaniami) i ranni żołnierze. Panował spory chaos. Niejednokrotnie wojsko musiało używać broni, by zaprowadzić porządek. Przy betonowym nabrzeżu piętrzyły się porzucone bagaże, furmanki, wózki, rowery. Cały czas strach i przerażenie budziły radzieckie myśliwce przelatujące nad Kamp. Na południe od jeziora dotarły radzieckie czołgi.
Załogi wodnopłatów Dornier Do 24 zdecydowały się na likwidację broni pokładowej i tankowanie paliwa tylko na konkretny lot z punktu A do punktu B, by zabrać jak największą ilość ewakuowanych.
Katastrofa
5 marca Rosjanie dotarli do Trzebiatowa. Kilka czołgów pojawiło się w wsi Roby, skąd ostrzelały lotnisko.
Ok. godziny 14:30, 5 marca Dornier Do 24 z 72 pasażerami (w większości dziećmi i pielęgniarkami) oraz czterema członkami załogi wznosi się nad jeziorem, po czym na oczach tysięcy uciekinierów spadł z kilkudziesięciu metrów do wody. Maszyna rozleciała się na dwie części i zatonęła. Uratowała się jedna osoba, kobieta, którą podjął na pokład inny samolot. Prawdopodobną przyczyną katastrofy był odłamek radzieckiego, czołgowego pocisku.
Akcja ewakuacyjna w Kamp kończy się 6 marca wraz z opuszczeniem bazy przez wojsko. Nie ma dokładnych danych, ale szacunkowo udało się wodnopłatami ewakuować około 2-3 tys. ludzi.
Katastrofa Dorniera przez lata rozpalała wyobraźnię i była źródłem rozmaitych plotek. Sądzono nawet, że może na pokładzie była legendarna bursztynowa komnata. W 1987 r. próbowano zlokalizować wrak. Udało się to jednak dopiero w 2009 r. Wydobyto fragmenty samolotu i rzeczy osobiste pasażerów. Jednak koszt podniesienia samolotu i zawiłości prawno-etyczne spowodowały zaprzestanie dalszych prac w tym kierunku.
Upamiętnienie
Wrak stał się grobem prawie osiemdziesięciu osób, w tym prawdopodobnie też mieszkańców pobliskiego Mrzeżyna.
5 marca 2016 r. odsłonięto wspominany na początku tej historii pomnik upamiętniający ofiary katastrofy z 1945 r.
Bibliografia:
Katastrofa Dorniera DO 24 T-3 na Kamper See – Jan Nowicki, ODKRYWCA 2018
Tajemnicze Rogowo (Kamp) – artykuł ze strony Twierdzakołobrzeg.pl
Co się stało z dziećmi z Kamp? – Piotr Żak, 24Kurier.pl 2016
70. rocznica katastrofy niemieckiego samolotu w Rogowie – Dzieje.pl 2016
Autor: Tomasz Bogusz - Redaktor kryjący się pod tym pseudonimem jest znanym na rynku historykiem hobbystą, kończył wydział psychologii jednego z największych polskich uniwersytetów i od wielu lat zajmuje się promocją książek historycznych. Rozbiera na czynniki pierwsze II wojnę światową, starożytność nie ma przed nim tajemnic, a także kolekcjonuje białe historyczne kruki.
Zachęcamy do zapoznania się z innym interesującym tematem z Twojej Historii: Niewolnice sadystycznego króla Clipperton – na tej wyspie rozegrał się mrożący krew w żyłach dramat kobiet.