Szukają Polaka do pracy w niezwykłym miejscu. Życiowa okazja

Polska Stacja Polarna Hornsund im. Stanisława Siedleckiego znajduje się nad zatoką Isbjørnhamna w fiordzie Hornsund, w południowej części wyspy Spitsbergen.

Zarządzana jest przez Instytut Geofizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, stacja prowadzi całoroczny monitoring środowiskowy i jest najdalej wysuniętą na północ stałą polską instytucją naukową.

Na coroczną rekrutację czeka wielu. Wyjazd w te wyjątkowe miejsce to nie tylko okazja do zdobycia ogromnego doświadczenia, ale także szansa na przygodę życia.

Stacja znajduje się w miejscu odizolowanym, gdzie panują czasem skrajnie trudne warunki pogodowe, dlatego zawsze ktoś musi opiekować się tamtejszą infrastrukturą. Potrzebni są tam jednak nie tylko naukowcy, ale też personel, dzięki któremu stacja poprawnie funkcjonuje.

Jesienią do grupy zimującej (czerwiec 2025 - lipiec 2026) poszukiwani byli: meteorolodzy, specjalista ds. monitoringu środowiska, geofizyk-elektornik, informatyk, mechanik i konserwator. Z kolei do grupy letniej (czerwiec - wrzesień 2025) pracownicy techniczni, administrator, a także kucharz i asystent kucharza.

Czytaj także: Spędziła rok na stacji polarnej. "Bardzo szybko zdążyliśmy znienawidzić broń"

Oferty w rekrutacji do 48. Wyprawy Polarnej na Spitsbergenie można było składać do 18 grudnia br. Okazuje się, że choć rekrutacja cieszy się sporym zainteresowaniem, jest problem ze znalezieniem informatyka.

PAN ogłosił osobny, dodatkowy nabór na to stanowisko. Pracownik poszukiwany jest w ramach grupy zimującej, czyli przebywającej na stacji od czerwca 2025 r do czerwca/lipca 2026 r.

Do podstawowych zadań informatyka będzie należeć zarządzanie infrastrukturą informatyczną Instytutu Geofizyki PAN zlokalizowaną w Polskiej Stacji Polarnej Hornsund na Spitsbergenie w tym m.in. serwerami, routerami, przełącznikami, łączami internetowymi, telefonami, stacjami roboczymi i siecią WIFI, a także utrzymywanie łączności satelitarnej, monitorowanie działania systemów informatycznych i łączności w stacji czy pomoc przy konfiguracji urządzeń badawczych i naukowych.

Czytaj także: Polskie polarniczki. "Kobiety, które podbiły podbiegunowy świat"

Oferty można składać do 28 stycznia br.

Pod informacją o naborze na Facebooku znajduje się prawie 200 komentarzy. Wiele osób pyta o zarobki. "Domyślam się, że zaraz mnie tu ludzie zjedzą, ale to tak bardzo kłuje w oczy... PAN ogłasza nabór do pracy na Spitsbergenie, co jest chyba najłatwiej dostępnym dla przeciętnego zjadacza chleba odpowiednikiem wyprawy polarnej; pracy w wyjątkowym miejscu, w trudnych warunkach, ale na pewno satysfakcjonującej jako samo doświadczenie plus pozwalającej przysłużyć się nauce - a w komentarzach zlot pytań o zarobki. To chyba zły adres. Jak szukacie wysokiej pensji, to PAN ani w ogóle jakakolwiek instytucja akademicka nie jest najlepszym wyborem, ale to nie o to tu chodzi" - napisał z niesmakiem jeden z internautów.

Średnie wynagrodzenie dla pracownika stacji polarnej to ok. 5 tys. zł. Kwota zależy jednak od stanowiska. Mechanikowi w poprzedniej rekrutacji do stacji Hornsund oferowano nawet 6-7 tys. zł netto.