Szymon Radzimierski - 10-latek, który zwiedził 30 krajów

Bloger i podróżnik, fan egzotycznych zwierząt i ekstremalnych przeżyć. Zwiedził już 30 krajów, m.in: Nową Zelandię, Australię, Laos, Tajlandię, Borneo, Kubę, Filipiny, Dubaj, Etiopię, Argentyna czy Oman. Swoje przygody opisuje na blogu po polsku i angielsku. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Szymon Radzimierski ma tylko 10 lat.

Obraz
Źródło zdjęć: © planetkiwiblog.com
Ilona Raczyńska

*Bloger i podróżnik, fan egzotycznych zwierząt i ekstremalnych przeżyć. Zwiedził już 30 krajów, m.in: Nową Zelandię, Australię, Laos, Tajlandię, Borneo, Kubę, Filipiny, Dubaj, Etiopię, Argentynę i Oman. Swoje przygody opisuje na blogu po polsku i angielsku. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Szymon Radzimierski z Łodzi ma tylko 10 lat. *

WP: Masz 10 lat i byłeś już w 30 krajach, a od dwóch lat prowadzisz bloga. Kiedy zrozumiałeś, że podróżowanie to twoja pasja?
To chyba było, jak miałem mniej więcej roczek, bo jedyne miejsce, w którym nigdy nie płakałem, to było lotnisko! Ale to oczywiście znam tylko z opowiadań rodziców. Tak naprawdę, odkąd pamiętam zawsze uwielbiałem podróżować. Jak byłem w pierwszej klasie, miałem wtedy sześć lat, zebrałem grupę kolegów i koleżanek, z którymi zaplanowaliśmy, że na moją osiemnastkę pojedziemy do Chin. Rodziców zapytałem tylko, którędy lepiej lecieć - przez Bangkok czy przez Singapur.

WP: Czyli koledzy są raczej pomocni i nie zazdroszczą?
Na pewno nikt mi z tego powodu nie dokucza, a raczej słyszę: „ale ci zazdroszczę, masz farta, że tak podróżujesz”. Myślę, że spokojnie można powiedzieć, że jest to taka pozytywna zazdrość.

Szymon w dolinie Omo, blisko miasteczka Turmi, w Etiopii., Fot. planetkiwiblog.com

WP: Odwiedziłeś już bardzo dużo egzotycznych krajów. Jakie najciekawsze, najdziwniejsze obyczaje widziałeś podczas podróży?
Najdziwniejszy zwyczaj jaki widziałem, to _ bull jumping _. Jest to rytuał przejścia w dorosłość w plemieniu Hammerów w Etiopii. Mogliśmy go zobaczyć, bo spaliśmy w namiocie, w wiosce, w której akurat odbywała się ta uroczystość. Wszystko zaczyna się od tego, że kobiety tańczą z przywiązanymi do nóg dzwoneczkami. Potem idą do buszu szukać _ maza _, czyli mężczyzny który już przeszedł ten rytuał. Taki _ maza _ przychodzi do kobiet, a one stają przed nim i proszą go, żeby je biczował, czyli uderzył parę razy rózgą. W ten sposób pokazują, jak bardzo kochają tego chłopca ze swojej rodziny, który ma przechodzić w dorosłość. Pokazują też, że są odważne. Dla mnie jest to bardzo brutalny i dziwny zwyczaj, który mi się nie podoba, ale niestety tak wygląda to w Etiopii od setek lat. Potem chłopak, który przechodzi rytuał (ma on ok. 16 lat) zostaje rozebrany do naga i nasmarowany kupą krowią oraz piaskiem, aby
zmyć grzechy. Na koniec ludzie z wioski ustawiają w rzędzie byki, które trzymają z jednej strony za rogi, a z drugiej za ogony. Wtedy chłopak musi przeskoczyć przez rząd byków co najmniej cztery razy, aby przejść w dorosłość. Im więcej razy przeskoczy, tym ma większy szacunek w wiosce. Po tej ceremonii staje się on _ maza _, dostaje stołeczek i kij, z którymi już zawsze chodzi. Następnie idzie do różnych wiosek i przez 2-3 miesiące szuka żony. Po _ bull jumpingu _ rodzina chłopaka organizuje imprezę dla wszystkich.

WP: Zwiedziłeś kraje, o których niejeden dorosły nawet boi się pomarzyć. Który z nich podobał ci się najbardziej?
Moim ulubionym krajem jest Indonezja, a miejscem w tym kraju Borneo. Kocham Indonezję, dlatego że jest piękna, ma wiele supermiejsc, a ludzie są bardzo mili. Tam się cały czas uśmiechasz! Indonezja składa się z kilkunastu tysięcy wysp i każda z nich jest inna. Są pola ryżowe – moje ulubione, wulkany, wodospady, tysiące zwierząt. W tym endemiczne, takie, jak nosacze, orangutany czy największe na świecie warany. Jeżeli chodzi o Borneo to uwielbiam ją, bo ma przepiękne miejsca i każdy znajdzie tam coś dla siebie. Ja na przykład znalazłem trekking po dżungli, snurkowanie z mantami, świecący plankton.

Szymon na pustyni w Omanie., Fot. planetkiwiblog.com

WP: O swoim ukochanym Borneo napisałeś książkę, a na jej okładce widnieje napis „rodzicom wstęp wzbroniony”. Jak jest z rodzicami podczas twoich podróży? Wszędzie ci towarzyszą?
W większości tak, rodzice mi towarzyszą. Ale czasami, jak idę się bawić z dzieciakami z wioski, nurkować czy, jak opisuję w mojej książce, idę do dżungli pozbierać patyki z Mr. Jungle, to wtedy rodziców przy mnie nie ma. Także na różne obozy jeżdżę sam, a na pierwszym byłem, gdy miałem sześć lat.

Wybrane dla Ciebie
Stało się. Podwyżka cen wiz do ukochanego kraju Polaków. Zapłacimy prawie dwa razy tyle
Stało się. Podwyżka cen wiz do ukochanego kraju Polaków. Zapłacimy prawie dwa razy tyle
Niezwykłe odkrycie w Hiszpanii. Dla wielu może to być zaskoczenie
Niezwykłe odkrycie w Hiszpanii. Dla wielu może to być zaskoczenie
Nietypowa akcja ratunkowa. "Nie chciałem dopuścić do jego śmierci"
Nietypowa akcja ratunkowa. "Nie chciałem dopuścić do jego śmierci"
Dramatyczna akcja na basenie. Wyciągnęli z wody nieprzytomne dziecko
Dramatyczna akcja na basenie. Wyciągnęli z wody nieprzytomne dziecko
Strzał w dziesiątkę na grudzień. "Jeden z najbardziej magnetycznych kierunków"
Strzał w dziesiątkę na grudzień. "Jeden z najbardziej magnetycznych kierunków"
O Malborku będzie głośno. Na zamek wróci bezcenne dzieło
O Malborku będzie głośno. Na zamek wróci bezcenne dzieło
Ze szlaków zniknęły ważne urządzenia. Park narodowy apeluje do turystów
Ze szlaków zniknęły ważne urządzenia. Park narodowy apeluje do turystów
Nietypowa interwencja policji. Chodzi o psa, który jeździł koleją
Nietypowa interwencja policji. Chodzi o psa, który jeździł koleją
RegioJet zareagował na krytykę. "Niektóre procesy nie przebiegają tak szybko, jak byśmy sobie życzyli"
RegioJet zareagował na krytykę. "Niektóre procesy nie przebiegają tak szybko, jak byśmy sobie życzyli"
Polskie Los Angeles. Śpiewał o nim Marek Grechuta
Polskie Los Angeles. Śpiewał o nim Marek Grechuta
Nagranie z drogi do Morskiego Oka. "Najwyraźniej terenu już mają mało"
Nagranie z drogi do Morskiego Oka. "Najwyraźniej terenu już mają mało"
Wraca austriacki pociąg do Chorwacji. To świetna opcja także dla Polaków
Wraca austriacki pociąg do Chorwacji. To świetna opcja także dla Polaków
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥