Tłumy na popularnym szlaku. "Poszaleli"

Już wcześniej można było się spodziewać, że w czasie długiego weekendu sierpniowego turyści tłumnie przybędą do tatrzańskich miejscowości. W tej kwestii nie było żadnego elementu zaskoczenia, dlatego też górale powinni być zadowoleni z wyjątkowej frekwencji. Tatrzańskie szlaki zostały wręcz zalane przez turystów, co widać na nagraniach, które od kilku dni w zastraszająco szybkim tempie obiegają media społecznościowe.

Tłumy w Tatrach

Rysy to najwyższy szczyt naszego kraju zlokalizowany na granicy polsko-słowackiej w Tatrach Wysokich. Wierzchołek zdobyć można zarówno od strony Polski, jak i zaczynając wędrówkę na Słowacji. Ta druga trasa jest znacznie łatwiejsza, dzięki czemu wybiera ją więcej turystów. Ich rekordowa liczba zapragnęła stanąć na wierzchołku Polski w tegoroczny długi weekend sierpniowy.

W poniedziałek 14 sierpnia br. na profilu TATRY na Facebooku i Instagramie opublikowane zostało nagranie, na którym widać masę turystów ustawionych w rzędzie i czekających na możliwość wejścia na szczyt. "Atrakcyjne turystycznie miejsca są ofiarami własnego sukcesu" - napisano pod krótkim filmikiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj też: Turyści byli w szoku. "Totalny brak rozumu"

Internauci komentują

Pod nagraniem udostępnionym w mediach społecznościowych pojawiło się kilkaset reakcji i kilkadziesiąt komentarzy. "Poszaleli. Zero przyjemności z takiej wyprawy", "Grubo", "W sobotę było to samo", "Nigdy bym tam nie stał, w góry się idzie o czwartej rano", "Jakiś koszmar" - czytamy w komentarzach. "A mówią: pojedź w góry. Tam cisza i spokój. Odpoczniesz od ludzi" - zażartował inny internauta.

Czytaj też: Nasi sąsiedzi mają dość. Wypowiadają wojnę turystom

Źródło: TATRY Facebook/Instagram