To miasto nazywa się... Nawet niektórzy mieszkańcy nie potrafią tego wymówić

Jest na świecie takie miasto – nawet całkiem niedaleko od Polski. Miasto, które pozornie niczym się nie wyróżnia, ale i tak każdego roku przyciąga tłumy turystów. Wiele osób odwiedza je ze względu na... nazwę. Paradoksalnie jest to nazwa, którą niewiele osób potrafi zapamiętać albo wymówić.

Nazwa walijskiego miasteczka oznacza: Kościół świętej Marii nad stawem wśród białych leszczyn niedaleko wodnego wiru pod czerwoną pieczarą przy kościele świętego Tysilia.
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Rafał Celle

W marketingu przyjęło się, że nazwa produktu musi być chwytliwa i łatwa do wymówienia. Ale okazuje się, że sukces możliwy jest także w skrajnie odmiennym przypadku. Dowód? Położone w północno-zachodniej części Walii miasto, które ma nazwę tak dziwną, długą i trudną do zapamiętania, że aż stało się turystycznym hitem. Ale też władze miejscowości wiedziały, jak wykorzystać drzemiący w niej potencjał. Wiele osób przyjeżdża dziś tam wyłącznie po to, by zrobić sobie zdjęcie pod tablicą z jej nazwą. Dodajmy – tabliczką bardzo długą, bo mieszczącą aż 58 liter! Jeśli ktoś chce pochwalić się znajomym, że był w mieście o najbardziej kuriozalnie brzmiącej nazwie, powinien koniecznie wybrać się do: Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch.

Nazwa, która stała się magnesem

W pierwszej chwili może wydawać się, że to żart. W końcu kto i po co miałby nadawać miejscowości tak niewygodną i trudną do zapamiętania nazwę, która pociąga za sobą cały szereg praktycznych problemów. I rzeczywiście - osoby, które słyszą ją po raz pierwszy, są najczęściej przekonane, że to naprawdę jakiś niewybredny dowcip. Ale wystarczy skorzystać z pierwszej lepszej internetowej mapy, by dowiedzieć się, że nie mamy do czynienia z żadnym absurdalnym dziełem żartownisia, ale z miasteczkiem, w którym na co dzień żyje ok. 3 tys. osób, a dodatkowo rokrocznie odwiedzają je rzesze turystów.

Oczywiście na próżno go szukać na tradycyjnej mapie, bo przecież tak długi ciąg liter zasłoniłby wiele innych, ważnych miejsc. Problemów nastręczać może też jej wyszukanie w urządzeniach do nawigacji. A cóż mają począć mieszkańcy albo osoby, które decydują się na wysłanie tam listu albo załatwienie urzędowej sprawy, gdy trzeba podać adres zamieszkania? Trzeba przyznać, że też nie mają łatwego życia i czasami bez ściągi trudno się obejść. Ale czy rzeczywiście funkcjonowanie tam jest aż tak skomplikowane?

Obraz
© Shutterstock.com

Nie taki diabeł straszny

Choć ta rekordowo długa nazwa na pierwszy rzut oka wydaje się niemożliwa do wymówienia, wystarczy trochę ćwiczeń i odrobina wprawy, by zacząć się nią posługiwać. W internecie nie brakuje instruktaży dla ambitnych, którzy mogą nauczyć się jej wymowy. O tym, że nie jest to misja niemożliwa, przekonali się widzowie stacji Channel 4. W 2015 r. pracujący dla tej telewizji prezenter pogody, informując o tym, że mieszkańcy Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch mogą się cieszyć z najwyższej w Walii temperatury, wymówił nazwę płynnie, jednym ciągiem, bez najmniejszego zająknięcia. Jego wyczyn nie przeszedł niezauważony, a wokół walijskiego miasteczka znów zrobiło się głośno.

O profesjonalizmie pogodynka, który wypowiedział nazwę (jej zapis na mapie pogodowej rozciągał się od zachodniej Walii, poprzez Morze Północne, aż do zachodniej części Niemiec), informowały media krajowe i zagraniczne. Prezenter Liam Dutton przyznał później skromnie w czasie kilku wywiadów, że miał ułatwione zadanie, bo w dzieciństwie uczył się walijskiego, a nazwa miejscowości była jedną z tych, którą długo wtedy ćwiczył.

W błędzie są też ci, którym wydaje się, że nazwa ta stanowi – jak się może wydawać na pierwszy rzut oka – zbitek przypadkowych liter. Jej tłumaczenie z języka walijskiego daje wgląd w piękną poetycką i opisową nazwę. Oznacza ona: Kościół świętej Marii nad stawem wśród białych leszczyn niedaleko wodnego wiru pod czerwoną pieczarą przy kościele świętego Tysilia.

Obraz
© Shutterstock.com

Choć turyści przyjeżdżają do tej walijskiej miejscowości, by zrobić sobie zdjęcia np. na tle tablicy na dworcu kolejowym z jej nazwą, zdobyć stempel z pełną nazwą miejscowości na kartce pocztowej albo usłyszeć jak wybrzmiewa ona z ust przedstawicieli lokalnej społeczności, to trzeba nadmienić, że sami mieszkańcy często ułatwiają sobie życie, stosując rozmaite skróty. Najbardziej upowszechnione z nich to: Llanfairpwll i Llanfair PG. Ale już ich wyrozumiałość wobec przybyszów jest... ograniczona. Na walijskiej wyspie Anglesey są dworce kolejowe, gdzie kasjerzy, sprzedając bilet na pociąg do Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch, wymagają od podróżnych wymówienia płynnie pełnej nazwy miasteczka. Oczywiście podobne, realizowane pół żartem, pół serio akcje, jeszcze bardziej przyczyniają się do wzrostu popularności jedynej w swoim rodzaju osady.

Nazwa, jaką może się pochwalić walijska miejscowość, jest najdłuższą geograficzną nazwą w Europie. W przeszłości pojawiały się jednak próby odebrania miasteczku rekordu poprzez sztuczne nadawanie miastom czy wioskom jeszcze dłuższych nazw. Inicjatorzy podobnych projektów bardzo szybko rezygnowali jednak z forsowania swoich pomysłów. Warto jednak nadmienić, że nie jest to najdłuższa nazwa geograficzna na świecie – w rankingu światowym jest dopiero druga. "Lepsze" pod tym względem jest położone w Nowej Zelandii wzgórze Taumatawhakatangihangakoauauotamateaturipukakapikimaungahoronukupokaiwhenuakitanatahu. Ta nazwa ma aż 85 liter!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Różnice pomiędzy napędem na dwa i na cztery koła - test na Autodromie Poznań

Wybrane dla Ciebie
Dramatyczna akcja na basenie. Wyciągnęli z wody nieprzytomne dziecko
Dramatyczna akcja na basenie. Wyciągnęli z wody nieprzytomne dziecko
Strzał w dziesiątkę na grudzień. "Jeden z najbardziej magnetycznych kierunków"
Strzał w dziesiątkę na grudzień. "Jeden z najbardziej magnetycznych kierunków"
O Malborku będzie głośno. Na zamek wróci bezcenne dzieło
O Malborku będzie głośno. Na zamek wróci bezcenne dzieło
Ze szlaków zniknęły ważne urządzenia. Park narodowy apeluje do turystów
Ze szlaków zniknęły ważne urządzenia. Park narodowy apeluje do turystów
Nietypowa interwencja policji. Chodzi o psa, który jeździł koleją
Nietypowa interwencja policji. Chodzi o psa, który jeździł koleją
RegioJet zareagował na krytykę. "Niektóre procesy nie przebiegają tak szybko, jak byśmy sobie życzyli"
RegioJet zareagował na krytykę. "Niektóre procesy nie przebiegają tak szybko, jak byśmy sobie życzyli"
Polskie Los Angeles. Śpiewał o nim Marek Grechuta
Polskie Los Angeles. Śpiewał o nim Marek Grechuta
Nagranie z drogi do Morskiego Oka. "Najwyraźniej terenu już mają mało"
Nagranie z drogi do Morskiego Oka. "Najwyraźniej terenu już mają mało"
Wraca austriacki pociąg do Chorwacji. To świetna opcja także dla Polaków
Wraca austriacki pociąg do Chorwacji. To świetna opcja także dla Polaków
Warszawska atrakcja zamknięta na rok. Remont pochłonie fortunę
Warszawska atrakcja zamknięta na rok. Remont pochłonie fortunę
Drugi w Europie. Wyjątkowy park rozrywki powstanie u naszych sąsiadów
Drugi w Europie. Wyjątkowy park rozrywki powstanie u naszych sąsiadów
Na ich widok każdy się odwraca. Niezwykła inicjatywa porusza Trójmiasto
Na ich widok każdy się odwraca. Niezwykła inicjatywa porusza Trójmiasto
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇