Wakacje 2020. Tłumy turystów w Karpaczu. "Wirusa się nie boją"
Polacy tłumnie ruszyli na wakacje. Lato pełną parą. "Obłęd w Karpaczu i Karkonoszach. Dzikie tłumy" - pisze nam jedna z czytelniczek. Turyści najwyraźniej zapomnieli o pandemii koronawirusa.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Tłumy turystów oblegają zarówno deptak w Karpaczu, jak i drogę do wejścia na Kopę. Normalnie w takiej sytuacji lokalni przedsiębiorcy zacieraliby ręce i liczyli na dobre zyski w tym sezonie.
Na zdjęciach udostępnionych na profilu Nowiny Karpacz na Facebooku widać jednak, że przyjezdni stojąc w ciasnych kolejkach, nie przestrzegają zasad społecznego dystansu. Mało kto nosi także maseczkę ochronną. Szykuje się kolejne ognisko zakażeń koronawirusem?
- Koleżanka oprowadzająca turystów po Ogrodzie Japońskim Siruwia, który zazwyczaj jest spokojnym zakątkiem, mówi, że do wejścia ustawiają się grupy po 200 osób - pisze nam czytelniczka. Wygląda na to, że Karpacz goni Gubałówkę i Morskie Oko w "plebiscycie" na najbardziej oblegane miejsce w Polsce.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Tłumy turystów w Polsce
"Milicja, proszę podjechać tam i kosić 1. za brak maseczek, 2. za niezachowanie odległości" - czytamy w komentarzach pod zdjęciem. "Wirusa się nie boją" - pisze inny internauta.
Czekamy na wasze relacje z urlopu w kraju. Jeśli zaskoczą was tłumy w zazwyczaj cichym i spokojnym miejscu, koniecznie dajcie nam znać!
Ulubiona destynacja polskich gwiazd na urlop - Mykonos
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.