Widok dzikich zwierząt na ulicach Zakopanego jest coraz częstszy, a dla mieszkańców stanowi już chleb powszedni. Dla turystów to jednak wciąż wielka atrakcja.
Gdy na ulicę Broniewskiego przywędrowały w tym tygodniu łanie, przystawali i robili zdjęcia. Niestety niektórzy zdecydowali się podejść do zwierząt. Nagraliśmy, jak mężczyzna podszedł bez wahania, głaskał łanię i próbował ją karmić. Tak nigdy nie powinno się robić - apeluje od lat TPN.
"Dokarmianie zwierząt nie poprawi ich losu. Dzikie zwierzęta szybko przyzwyczajają się do łatwego zdobywania pokarmu, zatracają naturalny lęk przed ludźmi i samowystarczalność. Mogą stać się agresywne i domagać się pożywienia z rąk człowieka" - czytamy na stronie internetowej Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Jak informuje zakopiańska policja, funkcjonariusze niemal codziennie interweniują w związku z dziką zwierzyną pojawiającą się w granicach miasta. "Nierozsądni rodzice wysyłają swoje dzieci wprost przed dzikie zwierzęta widząc w futrzakach atrakcję turystyczną. Brak wyobraźni opiekunów może zakończyć się tragicznie dla dziecka, a dla nich samych będzie następstwem konsekwencji prawnych zagrożonych karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5" - ostrzega KPP w Zakopanem na swojej stronie.