Włochy. Alarm z powodu upałów
Rekordowe upały wciąż nawiedzają Włochy. Nie inaczej będzie w weekend, Dlatego Ministerstwo Zdrowia zdecydowało o wprowadzeniu alarmu w 15 miastach w piątek 13 sierpnia, a w kolejnych dwóch w sobotę. W historycznych miastach turyści z trudem zwiedzają zabytki.
Temperatura w wielu rejonach Włoch sięga 40 st. C, a na południu, w tym na Sycylii i Sardynii, dochodzi do prawie 50 st. C. Pisaliśmy o tym w relacji Polek, które mieszkają na jednej z tych wysp.
Włochy - ekstremalne upały
W kraju są tłumy turystów z zagranicy, którzy przyznają, że zwiedzanie w upale jest nie do zniesienia. W Rzymie rozdawane są butelki z wodą. Przybysze szukają też ochłody przy fontannach z wodą pitną.
W stolicy Włoch trzeci dzień z rzędu obowiązuje czerwony alarm z powodu upałów. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło go też w 14 innych miastach: Bari, Bolonii, Bolzano, Brescii, Cagliari, Campobasso, Florencji, Frosinone, Latinie, Palermo, Perugii, Rieti, Trieście i w Viterbo. W sobotę dołączą do nich Neapol i Ankona.
Włochy - po upałach przyjdą burze
Po fali gorąca, która rozpaliła niemal całe Włochy i przyniosła serię katastrofalnych w skutkach pożarów na południu, na początku nowego tygodnia spodziewane są burze z gradobiciem.
Klimatolog Marina Baldi z Komitetu Badań Naukowych powiedziała, że we Włoszech trzeba będzie się liczyć z coraz bardziej ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, takimi, jak w tych dniach.