"Zachcianki" polskich turystów. Właśnie tego oczekują na wczasach
To naturalne, że gdy planujemy wyjazd na wczasy, oczekujemy, iż warunki, jakie zastaniemy na miejscu, będą takie jak w ofercie. Trudno nazwać to roszczeniową postawą. Są jednak przypadki, gdy turyści idą o krok dalej, zaskakując właścicieli kwater swoimi żądaniami.
Nieważne, czy spędzamy wakacje w Polsce, czy wyjeżdżamy za granicę - podczas urlopu chcemy korzystać z wolnego czasu i dobrze się bawić. Wpływa na to nie tylko wybrana przez nas lokalizacja, ale przede wszystkim miejsce, w którym wynajęliśmy noclegi. Jeśli warunki pokrywają się z tym, co zostało napisane w ofercie, nie mamy powodu do narzekań.
Coraz częściej słyszymy jednak o turystach, którzy w kwestii udogodnień mają naprawdę ciekawe oczekiwania. Przez to niektórzy goście na długo zapadają właścicielom obiektów noclegowych w pamięć.
Polak na wakacjach lubi być niezadowolony
Z informacji przekazanych przez portal Nocowanie.pl jasno wynika, że w tym roku ponad połowa Polaków chce spędzić urlop w kraju. To oznacza mniej wolnych miejsc noclegowych i nerwową atmosferę już na etapie planowana wyjazdu. Czy może się to odbić na samopoczuciu turystów w trakcie urlopu? Na pewno niektórzy będą szukać przysłowiowej "dziury w całym".
WIDEO: Wakacyjni oszuści. Na co się nabieramy najczęściej?
- Ludzie są teraz bardzo roszczeniowi, potrafią zrobić awanturę o najmniejszy drobiazg - mówi właściciel jednego z zakopiańskich pensjonatów. - Na szczęście nie jest ich wielu, przeważają osoby uśmiechnięte, które wyjeżdżają zadowolone.
Chociaż rzeczywiście większość gości w obiektach noclegowych jest usatysfakcjonowana pobytem, to zwykle ta druga grupa chętniej dzieli się z innymi swoimi zarzutami pod adresem osób wynajmujących noclegi. Potwierdza to Kamila Miciuła, kierownik PR portalu Nocowanie.pl.
- Niestety widzimy taką tendencję, zwracają na to uwagę również nasi klienci. Podczas pobytu turyści nie zgłaszają żadnych obiekcji, natomiast po powrocie wylewają swoje żale w opiniach w naszym portalu. Wiele z nich dotyczy na przykład drobnych usterek, które wystarczyło zgłosić obsłudze. Zamiast tego goście trochę na własne życzenie zepsuli sobie urlop - mówi ekspertka z Nocowanie.pl.
Dodatkowe osoby bez wiedzy zgody właściciel
Niezadowolony turysta to jedno, ale właściciele obiektów noclegowych mówią też o innym typie gości, których zdarza im się spotkać. Można określić ich mianem kombinatorów, szukających oszczędności wszędzie, gdzie tylko się da. Najbardziej jaskrawy przykład, to dokwaterowanie dodatkowych osób do domku letniskowego. Bywa, że tacy goście chcą uzgodnić ten fakt z obsługą, ale o wiele częściej usiłują zrobić to za jej plecami.
Jeśli w hotelu lub pensjonacie maluchy w określonym wieku nie płacą za pobyt, o ile śpią w łóżku z rodzicami, często pojawia się też próba zaniżania wieku dzieci. Pod tym względem kreatywność turystów nie zna granic i bywa, że podczas zameldowania rodzice próbują wmówić, iż przyjechali z wyjątkowo wyrośniętym trzylatkiem.
Wszędzie jest daleko
Właściciele obiektów noclegowych często zwracają uwagę na fakt, że turyści chcą mieć wszędzie blisko. To nie jest nic złego, jednak rezerwując noclegi kilka kilometrów od plaży czy centrum miasta, trzeba brać pod uwagę kwestie transportu.
- W swojej ofercie zawsze wyraźnie zaznaczam, że mój pensjonat zlokalizowany jest 5 km od centrum Karpacza, a i tak zawsze znajdzie się ktoś, kto zarzuci mi, że wszędzie jest daleko. Nikogo nie zmuszam do rezerwacji podstępem, więc trochę nie rozumiem tych osób, które najpierw przyjeżdżają i potem narzekają na odległości - mówi jeden z klientów portalu Nocowanie.pl.
Podobne zarzuty pod swoim adresem słyszą właściciele obiektów noclegowych nad morzem. Tam turyści najczęściej dziwią się, że na plażę trzeba dojść kilkaset metrów i nie zaczyna się zaraz za ogrodzeniem ośrodka wypoczynkowego. Oprócz tego koniecznie chcą mieć pokój z widokiem na morze, nawet jeśli noclegi zarezerwowali w miejscu, które znajduje się kilometr od wybrzeża.
Nietypowe oczekiwania gości
Można wspomnieć również o parach, które poza domem spędzają podróż poślubną lub walentynki. W takich wypadkach często pojawiają się prośby o odpowiednią dekorację pokoju, wstawienie butelki wina albo kwiatów. Bywa też, że goście życzą sobie, by łóżko było usłane płatkami róż i już na wejściu paliły się setki świec.
Inną grupę stanowią właściciele psów, którzy uparli się na miejsce nieprzyjmujące zwierząt. Swoje żądania dotyczące wynajmu noclegów argumentują tym, że ich piesek zamiast sierści ma włosy i na pewno nie nabrudzi. Natomiast gdy w obiekcie noclegowym zwierzaki są mile widziane, pojawiają się oczekiwania, że gospodarze zapewnią opiekę pupilom, gdy ich właściciele będą zwiedzać okolicę.