Trwa ładowanie...

77-latka gotuje na ulicy i zarabia krocie. By u niej zjeść, trzeba czekać dwa miesiące!

Jay Fai to krzepka seniorka, która jest już prawdziwą legendą w Bangkoku. Odwiedziliśmy jej restaurację, by zobaczyć, czym zachwycają się kulinarni krytycy i celebryci z całego świata.

Street food Jay Fai w Bangkoku Street food Jay Fai w Bangkoku Źródło: Materiały własne
d3aqsly
d3aqsly

Tajska kuchnia jest jedną z najlepszych i najzdrowszych na świecie, o czym nie trzeba specjalnie przekonywać nikogo, kto miał okazję zasmakować tradycyjnych potraw z południowo-wschodniej Azji. Co roku miliony turystów odwiedzają Tajlandię, by cieszyć się jej walorami przyrodniczymi oraz kulinarnymi, a wraz z końcem pandemii podróżowanie do tego raju znów jest proste i przyjemne.

Street food u legendarnej Jay Fai

Od początku marca tajski rząd zniósł większość restrykcji, co z pewnością zmobilizuje turystów z Polski, by lecieć do eklektycznego Bangkoku i doświadczyć egzotycznych wrażeń. Jeżeli wybieracie się do tego miasta, nie możecie przegapić kultowego miejsca, w którym królowa smaku jest tylko jedna... Mowa o street foodzie legendarnej Jay Fai. Przy niepozornej, zagraconej uliczce Maha Chai dzieje się prawdziwa magia!

Street food Jay Fai w Bangkoku materiały własne
Street food Jay Fai w Bangkoku Źródło: materiały własne

Zanim Jay Fai została pełnoprawną kulinarną gwiazdą występującą przed kamerami Netfliksa, była "lokalną celebrytką", której kuchnię cenili wszyscy lokalsi.

d3aqsly

Przewodnik, który zabiera mnie do Jay Fai, opowiada, że trzydzieści lat temu, jako dziecko, przychodził tu na obiad z ojcem i już wtedy wszyscy zachwalali dania znajdujące się w menu. Kucharka prowadzi swoją działalność od ponad 40 lat i niemal codziennie (!) przez 12 godzin uwija się nad stojącymi nad rozbuchanym ogniem garnkami.

Jej "stanowisko", jak na street food przystało, cały czas mieści się przy ulicy. W tej kwestii nic się nie zmienia. Obok walających się kartonów i grupek ciekawskich przechodniów skupiona Joy Fai tworzy sztukę. Na oczach ma wielkie gogle, a na szyi złoty łańcuch. W życiu nie uwierzyłbym, że jej restauracja rok do roku otrzymuje prestiżową gwiazdkę Michelin. Okazuje się, że pozory naprawdę potrafią mylić.

Street food Jay Fai w Bangkoku materiały własne
Street food Jay Fai w Bangkoku Źródło: materiały własne

W 2018 r. Fai po raz pierwszy została zauważona przez francuskich krytyków kulinarnych i otrzymała wyróżnienie, o którym marzy każdy restaurator. No może każdy oprócz niej. Początkowo nie wiedziała nawet o co chodzi, bo nigdy wcześniej nie słyszała o Michelin. Szybko zauważyła jednak, że jej lokal z obleganego, nagle stał się bardzo oblegany i nie sposób było ugościć wszystkich.

d3aqsly

Do restauracji zawitało też wiele sław, w tym Marta Stewart, która nazwała Jay najlepszą kucharką w Tajlandii. Niepozorna, skromna Tajka zaczęła udzielać wywiadów prasie z całego świata, a Netflix pokazał ją w swoim popularnym cyklu "Street Food".

Street food Jay Fai w Bangkoku materiały własne
Street food Jay Fai w Bangkoku Źródło: materiały własne

Dwa miesiące na stolik

Obecnie, żeby zjeść u Jay Fai, trzeba umawiać się aż dwa miesiące wcześniej. Można też liczyć na łut szczęścia i czekać kilka godzin, aż trafi się wolny stolik, ale po południu i wieczorem raczej nie ma na to szans. Rezerwację da się zrobić przez internet, a wszystkie informacje są do sprawdzenia na prężnie działającym instagramowym koncie, prowadzonym przez córki Jay Fai, które śledzi ponad sto tysięcy osób. Co nas czeka, gdy w końcu uda się "dorwać" stolik u Jay Fai?

d3aqsly

Lokal znajduje się w dzielnicy Phra Nakhon w Bangkoku, a stoliki ulokowane są w domu kucharki, na parterze wychodzącym na ulicę. Nie ma prawie żadnych dekoracji. Są jedynie ściany wyłożone zielonymi kafelkami i kilka prostych stołów oraz taboretów do siedzenia. Gdy składamy zamówienie, lepiej dobrze się zastanowić, bo od każdego stolika jest ono zbierane tylko raz. Na "domawianie" nie ma opcji, a przecież nie chcemy czekać kolejnych dwóch miesięcy, by to zrobić.

Street food Jay Fai w Bangkoku materiały własne
Street food Jay Fai w Bangkoku Źródło: materiały własne

Co zjeść u Jay Fai?

Karta składa się się z tradycyjnych dań kuchni tajskiej. Znajdziemy tu m.in. słynnego omleta z krabem, zupę tom yum czy phat khi mao z owocami morza. Składniki są najlepszej jakości, co odpowiednio przekłada się na ceny. Za jednego omleta zapłacimy przykładowo 1000 bahtów, czyli ponad 130 zł. Większość dań kosztuje powyżej 100 zł. To ceny dość kosmiczne jak na street food, który z założenia ma być szybki i tani (standardowe ceny to ok. 5-10 zł), ale mamy pewność, że wszystkie dania Jay Fai przygotowuje sama. I robi to dosłownie na naszych oczach. Owszem, kobieta pewnie nieźle się zmęczy, stojąc cały dzień nad gorącym tłuszczem, ale trzeba przyznać, że naprawdę świetnie na tym zarabia...

Street food Jay Fai w Bangkoku materiały własne
Street food Jay Fai w Bangkoku Źródło: materiały własne

Przyznaję, że nie jestem krytykiem kulinarnym, a Jay Fay chciałem odwiedzić głównie po to, by sprawdzić co stoi za jej fenomenem. Uświadomiłem sobie to wraz z pierwszym kęsem. Tak dobrej kuchni nie uświadczyłem dotychczas w żadnej tajskiej restauracji, a odwiedziłem ich całkiem sporo. Stosunkowo proste dania zostały przyrządzone i przyprawione w taki sposób, że dosłownie powalają smakiem. Nagle decyzja o przyznaniu spartańsko wyglądającej knajpie gwiazdki Michelin stała się zrozumiała. Dodam też, że Jay Fay to gratka dla osób lubiących pikantne rzeczy. Ja co prawda opuściłem lokal załzawiony, ale za to najedzony i bardzo szczęśliwy!

Street food Jay Fai w Bangkoku materiały własne
Street food Jay Fai w Bangkoku Źródło: materiały własne
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Tajlandzki wędkarz wyłowił tajemnicze zwierzę. Zobacz, co złapało się na haczyk

d3aqsly
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3aqsly

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj