Koniec tanich lotów do europejskiego kraju. Duża dopłata do każdego biletu
Od 1 stycznia 2023 roku w Holandii wchodzi w życie bardzo wysoki podatek lotniczy. Każdy wylatujący z Królestwa Niderlandów będzie musiał zapłacić 28,58 euro, czyli 134 zł. Podatek będzie wliczony w cenę biletu, więc tym samym możemy zapomnieć o tanich lotach za mniej niż 100 zł.
Podatek lotniczy to w Holandii nic nowego. Obecnie także każdy pasażer wylatujący z kraju ma obowiązek go opłacać, a dokładnie robi to za niego linia lotnicza. Wynosi on jednak 8 euro (38 zł), więc od 1 stycznia 2023 r. wzrośnie prawie cztery razy.
Wysoki podatek lotniczy w Holandii
Podatek dotyczy tylko pasażerów odlatujących. Podróżnych, którzy korzystają z lotów krajowych albo transferowych z przesiadką w Holandii, nie obowiązuje. Zwolnione z opłaty są także dzieci poniżej 2. roku życia.
Pierwsza o nowym podatku napisała gazeta "De Telegraaf". Według niej rząd ma nadzieję, że droższe bilety lotnicze zachęcą podróżnych do wybierania bardziej ekologicznych opcji, takich jak pociąg.
Podatek lotniczy w Belgii
Wcześniej w tym roku podatek lotniczy wprowadził sąsiad Holandii - Belgia. Dotyczy on także wszystkich pasażerów odlatujących z tego europejskiego kraju. Przepisy weszły w życie 1 kwietnia br.
Największa dopłata obowiązuje za najkrótsze loty poniżej 500 km - 10 euro (47 zł), pasażerowie lecący dalej na terenie UE - 2 euro (9 zł), a poza Europę 4 euro (19 zł). Podatek uiszczają przewoźnicy.
W Belgii decyzja wywołała falę protestów. Według Belgijskiego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego (BATA), nowy przepis stanowił dodatkowe obciążenie finansowe dla belgijskiego sektora lotniczego w wysokości 5 mln euro i to w momencie, w którym branża próbowała wyjść z ogromnego kryzysu, jaki spowodowała pandemia.
Podatek lotniczy na Węgrzech
Na początku czerwca br. było z kolei głośno o nowym podatku na Węgrzech. Tanie linie lotnicze Ryanair wysłały do swoich pasażerów informację o dodatkowych opłatach za loty. Chodziło o połączenia z Budapesztu, które odbyły się po 1 lipca br. Wszystko przez nowy podatek, który wprowadził węgierski rząd.
Do nowych rezerwacji był on doliczany automatycznie, ale klienci, którzy kupili bilety przed ogłoszeniem nowego przepisu, otrzymali od przewoźnika informację, że ich karty zostaną obciążone dodatkową kwotą. Chodziło o 10 euro (46 zł) w przypadku lotów do Europy i 25 euro (115 zł) poza Europę.
Trzeba przyznać, że Holandia w przeciwieństwie do Belgii i Węgier ogłosiła zmiany dużo wcześniej. Podatek jest jednak nieporównywalnie wyższy.
Źródło: Aviation24.be