Najgłębsza depresja w Azji. Morze Martwe

Najgłębsza depresja w Azji - Morze Martwe wciąż się pogłębia. Jak się to dzieje? Płyty tektoniczne oddalają się od siebie a dno Morza Martwego zapada się. Pomiary dowodzą, że tafla jeziora obniża się co roku aż o 5 centymetrów.

Najgłębsza depresja w Azji. Morze Martwe
Źródło zdjęć: © Jupiterimages | WP

06.04.2009 | aktual.: 26.10.2019 18:35

Depresja Morza Martwego wciąż się pogłębia. Jak się to dzieje? Depresja leży na dnie rowu utworzonego przez rozstępujące się płyty tektoniczne. Można to porównać do rozciągania w rękach cukierka typu toffi lub miękkiej krówki. Takie właśnie zjawisko na skalę geologiczną występuje w dolinie Jordanu. Pomiary dowodzą, że tafla jeziora obniża się co roku aż o 5 centymetrów"

Dlaczego martwe? Morze Martwe jest wypełnione najbardziej słoną wodą na świecie. Koncentracja soli dochodzi do 30 procent i osiąga stan nasycenia. Powierzchnia jeziora ma często barwę głębokiego, metalicznego błękitu, woda jest przy tym tak gęsta, że nie może jej wzburzyć żaden podmuch wiatru. Zachodzące słońce odbija się od jego powierzchni jak od tafli lodu. Nie ma takiej rośliny ani stworzenia, które mogłoby żyć w tych wodach. Stąd nazwa jeziora. Nie pływają w nim żadne ryby, na brzegach nie żyją żadne kraby, nie ma nawet glonów. Ryba, która nieopatrznie wpłynie do jeziora z któregoś z wpadających doń słodkowodnych strumieni, ginie natychmiast. Jej ciało jest po chwili otoczone solną powłoką i po jakimś czasie wiatr wyrzuca je na brzeg jak gipsową rzeźbę.
Dlaczego słone? Morze Martwe jest zasilane głównie przez Jordan, najważniejszą rzekę tego obszaru. Jest jeszcze wiele mniejszych strumieni spływających po zboczach i zbierających z nich bogate osady minerałów. Cały problem w tym, że jak już wiemy, jezioro leży w najniższym miejscu ziemi, a co za tym idzie, nie może stamtąd wypłynąć żadna rzeka. Woda spływa w zagłębienie i w nim zostaje, wraz z nią wszystkie rozpuszczone tam sole. Woda wprawdzie nie wypływa z jeziora, ale za to wyparowuje. I to jak! Morze Martwe leży w strefie gorącego klimatu, wokół są pustynie. Każdego dnia Jordan wlewa do jeziora ok. 7 milionów ton wody, mniej więcej tyle samo wyparowuje z jego powierzchni. Ale sole i minerały zostają. Dlatego woda w jeziorze to w praktyce gęsta, słona zawiesina.
Topienie balona Ratownicy na plażach Morza Martwego są zbędni. W tej zupie po prostu nie sposób się utopić. Nie trzeba się nawet kłaść na wodzie, wystarczy w niej usiąść. Ciało jak korek wyskakuje do góry. Obowiązkowe są zdjęcia członków wycieczki czytających w wodzie gazetę. Podczas gdy pupa jest zanurzona lekko w wodzie, głowa, ręce i stopy swobodnie wystają nad powierzchnię. Przy jakiejkolwiek zmianie pozycji nogi zawsze wyskakują nad wodę gdzieś z drugiej strony. To tak jakby próbowac utopić nadmuchany balon w wannie. Ta sielanka zmienia się w koszmar, gdy mamy na skórze najdrobniejsze nawet otarcia. Sól wżera się w ranę i już wiemy na czym polegały średniowieczne tortury obdzierania ze skóry. W bardziej uczęszczanych kąpieliskach stoją na brzegu prysznice ze słodką wodą. Opłukanie się jest niezbędne, inaczej na skórze zasycha powłoka z kryształków soli. A wtedy nie radzę nikomu próbować wytrzeć się ręcznikiem...
Błotko leczy Minerały zawarte w wodzie i mule Morza Martwego to kopalnia odżywczych składników. Nikogo nie dziwi widok zastygłych ludzkich posągów oblepionych wyschniętym błotkiem. Każda pani zażywająca takiej terapii wygląda jak prawdziwa żona Lota, która jak podaje Biblia, została zamieniona w słup soli. Szczególnie w południowej części jeziora znajdują się gorące źródła i błotniste kałuże, które od dawien dawna były uznawane za bardzo pomocne w leczeniu przewlekłych chorób. Nad brzegami powstały całe kompleksy lecznicze. Na kuracje w tych ośrodkach zjeżdżają gremialnie głównie Amerykanie. Kosmetyki z minerałami z Morza Martwego są znane również w Polsce.

Sodoma i Gomora Okolice Morza Martwego związane są także z wydarzeniami opisanymi w Biblii. Wprawdzie nie znaleziono żadnych śladów istnienia Sodomy i Gomory, ale uważa się, że takie miasta naprawdę istniały. Teraz zapewne ich ruiny skrywają się pod wodą w południowej części jeziora. W jaskiniach niedaleko Qumran znaleziono za to bezcenne zwoje z najstarszymi znanymi nam tekstami biblijnymi. Odkrycia dokonali przypadkowo pasterze beduińscy w głębokich jaskinich. Zwoje ukryte były w glinianych dzbanach, a suchy klimat tych stron zachował je w dobrym stanie przez 2000 lat. Zwoje są dziełem tajemniczej sekty esseńczyków. Zostały spisane w czasach kiedy żył Jezus i istniała jeszcze żydowska świątynia w Jerozolimie. Oprócz wiedzy o początkach chrześcijaństwa przekazują także informacje o ukrytych skarbach świątyni. Z pewnością więc będą oddziaływać na naszą wyobraźnię jeszcze bardzo długo. Nad brzegami jeziora wznosi się samotna góra, której ściany opadają 450 metrów pionowo w dół. Na niej

żydowska forteca Masada. W 73 r. n.e., w trzy lata po zburzeniu świątyni w Jerozolimie, garstka żydowskich Zelotów broniła się przed doborowymi legionami Rzymian. Woleli zginąć niż się poddać - popełnili zbiorowe samobójstwo. Masada stała się symbolem dumy Izraela. Do dziś przysięga składana w armii izraelskiej brzmi: "Masada nie padnie nigdy więcej".

Zapada się Depresja Morza Martwego wciąż się pogłębia. Jak się to dzieje? Depresja leży na dnie rowu utworzonego przez rozstępujące się płyty tektoniczne. Można to porównać do rozciągania w rękach cukierka typu toffi lub miękkiej krówki. W czasie rozciągania środkowa część cukierka staje się coraz cieńsza, aż w końcu zapada się. Takie właśnie zjawisko na skalę geologiczną występuje w dolinie Jordanu. Płyty tektoniczne oddalają się od siebie a dno Morza Martwego zapada się. Pomiary dowodzą, że tafla jeziora obniża się co roku aż o 5 centymetrów. Jak na tempo zjawisk geologicznych to niesamowicie szybko. Najgłębsza depresja na Ziemi jest z roku na rok coraz głębsza.
_ Tekst: (M.R.) _
Najgłębsza depresja Słone jezioro, nazywane Morzem Martwym, leży na granicy Izraela i Jordanii. Ma długość 76 km, szerokość dochodzi do 16 km. To najniżej położone miejsce na powierzchni ziemi, najgłębsza depresja. Tafla jeziora leży 392 metry poniżej poziomu mórz, choćby Morza Śródziemnego, czy Czerwonego. Dlatego znad jeziora do morza jedzie się pod górę.
Atlas Osobliwości W dziesięciu kolejnych odcinkach prezentujemy Atlas Osobliwości. Przedstawimy same Naj- naszej Ziemi - to co największe, najdłuższe, najgłębsze, najgorętsze.
izraeljordaniamorze martwe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)