Podhale czeka na turystów. Zostały ostatnie miejsca na majówkę
Wielkanoc już się skończyła. Przed nami kolejny błogi czas. Aż 9 wolnych dni i dwa weekendy wypoczywania podczas przedłużonej majówki. Sprawdzamy, czy na Podhalu aura świąteczna nadal się utrzymuje? Czy jest tłoczno na Krupówkach? I czy są jeszcze wolne pokoje?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
– Zakopane już opustoszało po świętach Wielkiej Nocy, turyści wrócili do domów – informuje Regina Korczak-Watycha z biura prasowego zakopiańskiego magistratu. – To zbyt długa przerwa, żeby urlopowicze zostali do końca tygodnia. Spodziewamy się przyjazdu kolejnej tury miłośników gór w najbliższy weekend.
– U jednych majówka zaczyna się 27 kwietnia. A u nas 29. Teraz przygotowujemy się na przyjazd gości. Jedni wyjechali po świętach, teraz chwila przestoju i znowu będzie gwarno – słyszę od recepcjonistki jednego z hoteli proszącej o anonimowość.
Żeby jednak móc spędzić upragnioną majówkę na Podhalu - trzeba się spieszyć. Z minuty na minutę w pensjonatach i hotelach topnieją miejsca noclegowe. Czy nasi rodacy, którzy nie lubią planowania wypoczynku z dużym wyprzedzeniem, będą mieli szansę znalezienia kwatery lub noclegów? Czy rzeczywiście trzeba rezerwować miejsca w grudniu lub styczniu?
Zobacz też: "Money. To się liczy". Ile kosztuje nocleg w górach
Więcej stresu, więcej niepewności
– W tym momencie znalezienie odpowiedniego miejsca jest jeszcze możliwe, ale zajmuje zdecydowanie więcej czasu, dlatego najlepszym momentem na planowanie urlopu majówkowego jest przełom lutego i marca – radzi Kamila Miciuła z serwisu Nocowanie.pl.
– Dwa, trzy miesiące wcześniej turyści nie powinni mieć problemów ze znalezieniem wymarzonego obiektu noclegowego. Pozostawianie takich wyborów na ostatnią chwilę rodzi wiele stresu, szczególnie jeśli chcemy wybrać się do konkretnej miejscowości – mówi.
Według zestawień serwisów zajmujących się rezerwacją noclegów, pojawiają się informacje, że Polacy rezerwują miejsca noclegowe nawet w grudniu czy styczniu. Gdy jednak dzwonię do kilku różnych pensjonatów, słyszę, że nie ma u nich takiej praktyki.
– W grudniu czy styczniu to zdecydowanie za wcześnie. Rezerwujemy pokoje na 2 miesiące do przodu i bierzemy zadatki o równowartości dwóch pierwszych noclegów – mówi właścicielka obiektu Ania - Beata Nowak-Trzos. – U mnie został tylko jeden wolny pokój, ale tylko dlatego, że ktoś zrezygnował.
I choć majówka jest co roku, to wielu Polaków wciąż wydaje się zaskoczonych i szuka noclegów nawet na kilka dni przed. - Jak obserwujemy, większość osób ciągle szuka noclegu na ostatnią chwilę. Choć bywają również turyści, którzy planują długie weekendy na początku roku - w styczniu czy lutym. Zainteresowanie wzrasta w marcu, ale dopiero w kwietniu wysyłanych jest najwięcej zapytań – dodaje Miciuła.
Urlop bardziej kompromisowy
Co nie znaczy, że nawet teraz, szukając noclegu na ostatnią chwilę, nie znajdziemy wolnej kwatery czy pokoju. Musimy się liczyć albo z większym wydatkiem, albo z niewygodą czy pójściem na kompromis.
W jednym z pensjonatów w Zakopanem, do którego dzwonię, podając się za turystkę, chcącą wynająć 2 pokoje dla 4 osób, wolne miejsca się znalazły i do tego jeszcze z balkonami. Koszt 60 zł od osoby. W innym ośrodku pani proponuje mi studio 2-pokojowe, jedno lokum z łożem małżeńskim, a w drugim z wersalką i dostawką. W kolejnym słyszę, że większość miejsc na najbliższe dni jest zarezerwowana, ale jeśli szybko się zdecyduję, to jeszcze rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja spędzę z widokiem na Tatry.
– Większość miejsc mamy już zarezerwowanych – mówi Maria Szostak, prowadząca pensjonat Gościna u Maryny w Poroninie. – Ta majówka jest pod tym względem wyjątkowa, że mamy możliwość spędzenia w górach aż 9 dni i dwóch weekendów. Na pierwszy, jeszcze kwietniowy, mamy wszystkie pokoje już zarezerwowane. Na drugi – od 3 do 5 maja – kilka miejsc się jeszcze znajdzie – dodaje właścicielka.
Trzeba próbować, bo jak mówią właściciele pensjonatów, Polacy preferują krótki, intensywny czas w górach. Wolne miejsca noclegowe wciąż mogą więc czekać na urlopowiczów.
– Mało jest takich osób, które mając przed sobą perspektywę przedłużonej majówki, planuje spędzić aż 9 dni na Podhalu. Najdłużej turyści wynajmują u mnie pokoje na 6-7 nocy. Zazwyczaj rezerwują 4 noclegi. Taki pobyt w górach jest dla nich optymalny – dodaje Beata Nowak-Trzos. W ośrodku Ania, który prowadzi za nocleg trzeba zapłacić od 50 do 100 zł, w zależności od długości przyjazdu i terminu. Podczas majowego weekendu jedna noc kosztować będzie 60 zł, ale w sezonie letnim, jak zapewnia właścicielka już 50 zł.
Więcej kobiet na szlakach
Kto przyjeżdża w Tatry? Z raportu Ruch turystyczny na Podhalu, który udało nam się pozyskać z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej wynika, że w 2017 r. góry odwiedziło więcej kobiet (53,9 proc.) niż mężczyzn (46,1 proc.). Najczęściej osoby pomiędzy 36. a 45. rokiem życia. Ponad połowa osób odwiedzających Podhale (52,9 proc.) posiada wykształcenie wyższe, a niemal 39 proc. - średnie. Co czwarty ankietowany przybył na Podhale z Małopolski, a ok. 13 proc. z województwa śląskiego i mazowieckiego. Dość liczni są również przyjezdni z Wielkopolski, Dolnego Śląska i Podkarpacia.
Kochamy Wrocław
Jakie inne miejsca w Polsce wybieramy poza górami?
– Zakopane jest najchętniej wybieranym miejscem. To nie ulega wątpliwości - mówi Kamila Miciuła z Nocowanie.pl. – Popularnym miastem jest również Władysławowo. Chętnie wyjeżdżamy również do Karpacza, Międzyzdrojów, Łeby, Soliny, Szczawnicy, Krynicy Morskiej, Kołobrzegu oraz Wrocławia.
W ubiegłym roku najpopularniejszym województwem na majówkę okazało się pomorskie i takie miasta jak: Władysławowo, Łeba, Krynica Morska, Sopot i Jastarnia. Chętnie Polacy wyjeżdżali również do województwa zachodniopomorskiego (Międzyzdroje, Kołobrzeg, Sarbinów, Mielno i Pobierowo). W małopolskim nie tylko odwiedziliśmy Zakopane, ale również Szczawnicę, Kraków, Krynicę Górską i Ojców.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Średnia cena noclegu dla jednej osoby to ok. 50 zł, jednak zależnie od lokalizacji, kategorii i standardu obiektu ceny znacznie się różnią. Jeżeli chodzi o top 10 miejsc, najdroższe okazało się Zakopane.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.