Pokazali, co dzieje się na Kasprowym Wierchu. "Trzymajcie kciuki"
Zima wróciła na Podhale, a opady śniegu w niektórych miejscach zdecydowanie robią wrażenie. To dobra wiadomość szczególnie dla narciarzy, którzy ostatnio nie mogli liczyć na zbyt dobre warunki. Jest nawet szansa na otwarcie tras na Kasprowym Wierchu, gdzie białego puchu spadło naprawdę sporo, co doskonale widać na nagraniu udostępnionym przez PKL. "Trzymajcie kciuki za większe opady" - czytamy.
W Tatrach i na Podhalu śnieg zaczął intensywnie padać już w nocy. Nic dziwnego, że pracownicy PKL obsługujący kolejkę na Kasprowy Wierch mają ręce pełne roboty. Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych możemy zobaczyć, ile białego puchu jest już na szczycie, a zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, bo nadal pada. Jak dotąd pokrywa śnieżna ma miejscami grubość 78 cm.
Intensywne opady śniegu na Kasprowym
"Jeszcze trochę i będziemy mogli otworzyć trasy narciarskie. Kto już, tak jak my, nie może się doczekać powrotu na narty? Trzymajcie kciuki za większe opady!" - czytamy w opisie wideo.
Na odpowiedź internautów nie trzeba było długo czekać, bo pod postem szybko pojawiły się pierwsze komentarze. "Czekamy na posterunku gotowi", "Ja nie mogę się doczekać" - piszą fani obserwujący konto PKL.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Turyści planujący wjazd na szczyt nie muszą się martwić, bo kolejka działa normalnie. Warto jednak zadbać o odpowiedni strój i obuwie ze względu na niską temperaturę i to, że jest ślisko. Niestety, narciarze muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość, ale - zgodnie z prognozami - choć w środę 11 stycznia pod Tatrami przestanie padać, to już od czwartku 12 stycznia przynajmniej do początku przyszłego tygodnia znów spodziewany jest śnieg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będzie więcej turystów zagranicznych w Polsce? Jest ku temu ważny powód
Kasprowy Wierch dla narciarzy
Kasprowy Wierch to najwyżej położony ośrodek narciarski w Polsce, który oferuje dwie możliwości zjazdu z popularnego szczytu - liczącą ponad 2 km Trasę Goryczkową oraz mającą 1,2 km długości Trasę Gąsienicową. Ze względu na spore nachylenie stoku są one przeznaczone raczej dla doświadczonych narciarzy.
- Trasy narciarskie w ośrodku PKL Kasprowy Wierch są pokryte wyłącznie naturalnym śniegiem, dlatego decyzja o zamknięciu i otwarciu tras wynika z warunków pogodowych, które rządzą się swoimi prawami. Każdorazowo trasy narciarskie w Dolinie Gąsienicowej i Goryczkowej odbierane są przez TOPR i TPN i od tych decyzji uzależniona jest możliwość ich otwarcia przez PKL - mówi w zeszłym roku Marian Szewczyk, dyrektor ds. operacyjno-technicznych PKL.
Warto podkreślić, że w przypadku sprzyjających warunków pogodowych ze szczytu Kasprowego Wierchu można zjeżdżać nawet na początku maja.
Źródło: Instagram, PKL, WP