Tanie linie zaskakują. Takiej akcji jeszcze nie było
Brytyjskie tanie linie lotnicze EasyJet mają nowy pomysł na trwające od miesięcy problemy z niedoborem pracowników. Przewoźnik w nowej kampanii zachęca do pracy osoby powyżej 45. roku życia.
Linia lotnicza EasyJet rozpoczęła rekrutację, zachęcając osoby w wieku powyżej 45 lat do dołączenia do personelu pokładowego. Jest to nowa strategia firmy, która jest odpowiedzią na tegoroczne problemy z niedoborem pracowników.
Rozpoczęły się one po pandemii, powodując długie kolejki na lotniskach, opóźnienia i odwołania lotów, a także częste gubienie bagażu.
Nowa strategia tanich linii
Jak podaje EasyJet, w ciągu ostatnich czterech lat odnotowano 27 proc. wzrost pracowników w wieku 45 lat i więcej. Tylko w 2021 roku o 30 proc. wzrosła liczba członków załogi powyżej 60 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Nowa kampania skierowana jest do rodziców, których dzieci "wyfrunęły już z gniazda" oraz dojrzałych osób, które szukają nowych zawodowych wyzwań.
Wynika to z badań przeprowadzonych przez brytyjskiego przewoźnika, które wykazały, że ponad 78 proc. Brytyjczyków w wieku powyżej 45 lat stwierdziło, że chciałoby się podjąć nowych wyzwań, gdy ich dzieci opuszczą dom.
Brexit winny chaosowi w branży
Jak pisze "The Guardian", brytyjskie firmy mają trudności ze znalezieniem pracowników, częściowo z powodu pandemii, przez którą więcej osób znajduje się na długotrwałych zwolnieniach, ale także z powodu zakończenia swobodnego przemieszczania się obywateli UE, którzy utracili automatyczne prawo do pracy w Wielkiej Brytanii po Brexicie.
Czytaj także: Londyn. To miasto jest ciekawą opcją na city break
Michael O'Leary, szef Ryanaira, powiedział w sierpniu 2022 roku, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE zaszkodziło branży lotniczej i "było katastrofą dla swobodnego przepływu siły roboczej i jednym z prawdziwych wyzwań stojących przed gospodarka Wielkiej Brytanii".
Z kolei Charlie Cornish, dyrektor naczelny MAG, który jest właścicielem lotnisk w Manchesterze, Stansted i East Midlands, powiedział, że "nie ma wątpliwości", że Brexit zaszkodził brytyjskiej gospodarce i "masowo zaostrzył" problemy z rekrutacją personelu.
Źródło: The Guardian