Tragedia w Tatrach. Odnaleziono ciało
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnaleźli we wtorek rano pod szczytem Rysów ciało turysty. Poszukiwania mężczyzny rozpoczęły się już w nocy, po otrzymaniu zgłoszenia z informacją, że nie powrócił on z zaplanowanej wyprawy na najwyższy szczyt Polski.
- Przez całą noc trwały poszukiwania turysty, który nie powrócił z Rysów. Nad ranem ratownicy z pokładu śmigłowca odnaleźli ciało i przetransportowali je do Zakopanego - poinformował ratownik dyżurny TOPR.
Tragiczne wieści z Tatr
Mężczyzna miał w poniedziałek 15 lipca br. wyjść na Rysy, jednak nie powrócił przed zmrokiem. Wówczas do ratowników wpłynęło zgłoszenie, a ci natychmiast rozpoczęli poszukiwania.
W nocy w akcji poszukiwawczej uczestniczyły piesze ekipy ratowników, a o poranku do pomocy przystąpiła także załoga śmigłowca. Ratownicy już wkrótce mają zdradzić informacje na temat szczegółowego przebiegu akcji. Poinformują oni także o możliwych przyczynach śmiertelnego wypadku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy turystów w górach. "Sami proszą się o nieszczęście"
Warunki w Tatrach
W poniedziałek w Tatrach panowała słoneczna i ciepła pogoda. Trzeba jednak wiedzieć, że aktualnie w górach trwa okres burzowy. "Podczas burzy szczególnie niebezpieczne jest przebywanie na graniach, na szlakach wyposażonych w sztuczne ułatwienia (łańcuchy, klamry itp) oraz w okolicy cieków wodnych" - czytamy w ostrzegawczym komunikacie, opublikowanym na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Władze TPN przypominają także, aby w wyższe partie gór zabrać ze sobą kask na głowę. "W lecie, gdy w górach panuje duży ruch, nietrudno o spadające kamienie. A te mogą okazać się śmiertelnie niebezpieczne dla wędrującego" - czytamy.
Aktualnie w Tatrach panuje bardzo duży ruch turystyczny, a na szlakach wyposażonych w łańcuchy i przed popularnymi szczytami tworzą się kolejki oczekujących na wejście. Tak jest m.in. pod szczytem Rysów.
Czytaj też: Tłumy na popularnym szlaku. "Poszaleli"
Źródło: PAP/TOPR/TPN