Zabierasz na urlop leki na przeziębienie? Możesz mieć kłopoty
Przed wyjazdem na wakacje dokładnie planujemy, co zabrać ze sobą. Jednak niektóre przedmioty, choć wydają się niegroźne, mogą przysporzyć problemów już na lotniskach. Oto lista rzeczy codziennego użytku, które nie są mile widziane w niektórych krajach.
Specjalistka ds. podróży Jessica Bollinger z agencji podróżniczej Kilroy wyjaśnia, czego nie pakować do bagażu, aby uniknąć kłopotów.
Leki na przeziębienie
Jeśli planujesz podróż do Japonii, pamiętaj, że niektóre popularne leki na przeziębienie są tam zakazane. Chodzi o substancje zawierające pseudoefedrynę, stosowaną jako środek obkurczający śluzówkę nosa w czasie kataru. Zawierają ją np. Sudafed, Cirrus czy Sinupred.
Japonia ma surowe przepisy dotyczące pewnych substancji o działaniu stymulujacym, a wiele środków udrażniających drogi oddechowe przekracza dozwolone limity – tłumaczy Bollinger.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Festiwal Latawców - spektakularny widok na niebie
Kostium popularnego superbohatera
Wybierasz się do Australii i myślisz o zabraniu kostiumu na tematyczną imprezę w hotelu? Albo twoje dziecko nie rusza się nigdzie bez stroju ulubionego superbohatera? Lepiej zrezygnujcie z przebrań Batmana.
- Te stroje są zakazane, ponieważ są traktowane jako podszywanie się pod funkcjonariuszy policji, co może skutkować poważnymi konsekwencjami – ostrzega ekspertka.
Karty do gry
Tajlandia przyciąga przepięknymi krajobrazami i bajecznymi plażami, ale pamiętaj, aby nie zabierać tam ze sobą więcej niż jednej talii kart.
- Posiadanie ponad 120 kart może wzbudzić podejrzenia o organizowanie nielegalnych gier hazardowych – przestrzega Bollinger. - Gry hazardowe są tam zabronione, a naruszenie przepisów grozi bardzo wysokimi grzywnami.
Odzież moro
Ubrania moro, które w Europie nie budzą w nikim podejrzeń i dość powszechnie są noszone przez cywilów, zupełnie inaczej traktowane są na Karaibach. Zakładanie tzw. odzieży maskującej jest zdecydowanie zakazane dla osób, które nie są wojskowymi.
- Odzież moro jest zarezerwowana wyłącznie dla policji i wojska – wyjaśnia Jessica. - Nawet jeśli trendy z lat 90. wracają do łask, lepiej zostawić takie ubrania w domu, by uniknąć problemów z władzami.
Guma do żucia
Chcesz zachować świeży oddech podczas zwiedzania Singapuru? Postaw na miętówki zamiast gumy do żucia.
- Guma jest tam zakazana ze względów higienicznych – przypomina Bollinger. - Choć może to wydawać się niemożliwe, jej posiadanie może skutkować karą.
Pod koniec lat 80. Singapur borykał się, jak wiele innych państw, z gumami poprzyklejanymi do siedzeń, podłóg czy porozrzucanymi na ziemi. Zakazano więc posiadania i sprzedaży gum, a za naruszenie tego przepisu grozi kara do 2 tys. dolarów amerykańskich (ponad 8 tys. zł).
Źródło: Metro.co.uk