Akcja poszukiwawcza w Tatrach. Nie ma kontaktu z polskim turystą
Polak zaginął po słowackiej stronie Tatr. Ostatnio widziany był w sobotę 3 września rano nad Popradzkim Stawem, skąd wyruszył na szlak i o godz. 17 miał się spotkać ze znajomym. Gdy się tam nie pojawił, do akcji ruszyły Horská záchranná služba oraz TOPR.
W sobotę 3 września br. w późnych godzinach wieczornych turysta z Polski poinformował Horską záchranną službę, że jego kolega, z którym miał się spotkać o godz. 17 na Popradzkim Stawem, nie wrócił z Tatrach Wysokich.
Polak zaginął w słowackich Tatrach
Zaginiony pan Ryszard planował trasę przez Dolinę Złomisk (Zlomisková Dolina) na szczyt Wysokiej, zejście na Przełęcz Waga (Váha) i powrót znakowanym szlakiem czerwonym w dół. "Nie ma również pewności, czy faktycznie przeszedł opisaną trasą zgodnie z planem, z uwagi na mgłę mógł stracić orientację w terenie lub zmienić plan i przebieg trasy" - informuje rodzina 57-latka. Z panem Ryszardem nie ma kontaktu, ponieważ nie ma przy sobie telefonu komórkowego.
Czytaj także: Tatry z nietypowym rekordem. Tak zimno w lipcu nie było
Ratownicy HZS wyruszyli natychmiast do akcji i we współpracy z TOPR-em. Obejrzeli ścianę Wysokiej za pomocą dronów, niestety bezskutecznie. Z rana zaczęli przeszukiwać wspomniane miejsca z powietrza i ziemi. Planowaną trasę zaginionego przeczesano z pomocą psów, a także śmigłowca.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Ze śmigłowca dostrzeżono bliżej nieokreślony obiekt w północnej ścianie Wysokiej, ale okazało się, że to śpiwór. Poszukiwania trwały do godzin wieczornych w niedzielę 4 września i zostały wznowione w poniedziałek rano.
Czytaj także: Słowacja. Pod Tatry nie wjadą samochody spalinowe
Rodzina prosi o pomoc
Rodzina prosi o kontakt wszystkich, którzy w weekend byli po słowackiej stronie Tatr, szczególnie w okolicach Popradzkiego Stawu i rozpoznają zaginionego. "Oczywiście wszystkie służby zostały poinformowane i trwają poszukiwania. Jeśli jednak ktoś z państwa ma jakieś informacje, to proszę o pilny kontakt, każda informacja będzie na wagę złota" - czytamy w mediach społecznościowych.
Źródło: HZS