Trwa ładowanie...

Nowy trend. Zamiast skupić się na przeżywaniu podróży, poszukują idealnego ujęcia

Podróżowanie jest po to, aby przeżyć coś niezwykłego. Ale od pewnego czasu można zauważyć nowy trend. Te bliskie, jak i dalekie wojaże coraz częściej służą temu, żeby zrobić idealne zdjęcie. Takie zarzuty wysuwane są pod adresem młodych ludzi.

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

Nowy trend. Zamiast skupić się na przeżywaniu podróży, poszukują idealnego ujęciaŹródło: Shutterstock.com
d44cev0
d44cev0

Mamy już jesień. Pozostały wspomnienia z wyjazdów, a na kartach pamięci telefonów i aparatów pamiątkowe zdjęcia. Jak się okazuje, te ostatnie są czasami ważniejsze od samej wakacyjnej wyprawy. Przynajmniej dla milenialsów oraz postmilenialsów (jak określa się ludzi, dla których obcowanie z nowinkami technologicznymi oraz mediami cyfrowymi stało się ważną częścią życia). Ich wypoczynek i wakacyjne wojaże coraz częściej nie służą doświadczeniu czegoś nowego, zaspokajaniu własnej ciekawości, poznawaniu nieznanych miejsc czy ładowaniu akumulatorów. Nadrzędnym celem staje się zrobienie doskonałych zdjęć, którymi będzie można pochwalić się przed znajomymi.

Oczywiście, nie oznacza to, że przedstawiciele młodego pokolenia, którzy mają możliwość dokonywania samodzielnych wyborów – także pod kątem wakacyjnego planowania – nie kochają podróżować. Dostrzegają i czują tę magię. Ale coraz częściej pojawiają się też opinie, że chęć lansowania się przed innymi nie pozwala im jej w pełni przeżyć. Już jednym z kluczowych kryteriów wyboru wakacyjnego kierunku staje się dla nich to, jak wyjdą tam zdjęcia, które zamieszczą potem w serwisach społecznościowych. Efekt jest taki, że kolejne etapy podróży przebiegają pod dyktando poszukiwania miejsc pod takie idealne kadry.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Na spontaniczność nie ma miejsca

O tym, że poszukiwanie doskonałych ujęć stanowi istotny element wakacyjnych wypraw, niech świadczą wyniki przeprowadzonych niedawno badań, z których można wysnuć wnioski, że osoby w wieku 18‒35 lat kładą znacznie większy nacisk na dokumentowanie swoich podróży za pomocą zdjęć niż starsi. Niestety, te same badania, zlecone przez Allianz Global Assistance, pokazują, że taka filozofia sprowadza milenialsów oraz ich nieco starszych kolegów na manowce. Zamiast cieszyć się wakacjami, dominującym uczuciem staje się dla nich frustracja, bo ich głowy zaprząta poszukiwanie pleneru, w którym zrobione zdjęcie będzie wyglądało wyjątkowo okazale. To samo badanie wykazało, że młodzi podróżnicy gotowi są nawet nieco nagiąć rzeczywistość, aby uatrakcyjnić fotografie z wakacji.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Aż 36 proc. młodych podróżników przyznało, że stosuje rozmaite zabiegi, aby miejsca, które odwiedzają, wyglądały na zdjęciach znacznie lepiej niż w rzeczywistości. Jak objawia się ta moda, która zyskuje czasami znamiona obsesji? Jednym ze zwyczajów jest wielokrotne fotografowanie tego samego miejsca, a potem długotrwały proces wyboru najlepszego zdjęcia, np. poszczególne obiekty uwieczniane są z różnej perspektywy i pod różnymi kątami. Zanim fotka z wczasów zostanie zamieszczona na Facebooku czy Instagramie, poddawana jest też oczywiście starannej obróbce, nakładane są na nią różne filtry. Ale ważne jest nie tylko uwiecznione miejsce, ale też to, kto się na zdjęciu znajdzie. Autorzy dbają nie tylko o własny wizerunek, starając się zaprezentować swoje możliwie najbardziej atrakcyjne oblicze, ale brany pod uwagę jest też wygląd innych osób, które pojawiają się w kadrze.

d44cev0

Pojedynek na zdjęcia i relacje

Podobne przekłamania mają miejsce nie tylko w sferze wizualnej. Z raportu wynika, że posty na portalach społecznościowych oraz wpisy na blogach rozmijają się często z rzeczywistością. Jak tłumaczą autorzy sprawozdania, takie "podkręcanie" treści to efekt... zawodu przeżywanego przez podróżnych, którzy docierają do różnych miejsc, a swoje oczekiwania opierają głównie na tym, co usłyszeli, przeczytali lub zobaczyli na blogach czy w mediach społecznościowych, sugerując się relacjami, które nierzadko również zostały "podrasowane". W ten sposób pojawia się coś na wzór błędnego koła. Wyjeżdżając na wakacje młodzi podróżnicy przeglądają bowiem relacje znajomych oraz blogerów. Tymczasem na miejscu okazuje się, że rzeczywistość odbiega od ich wyobrażeń zbudowanych właśnie na przeczytanych wcześniej opiniach i obejrzanych zdjęciach. Przeżywają rozczarowanie zamiast radości. Ale po przeżyciu zawodu, sami przygotowują materiał, który nie do końca jest uczciwy i pokazuje jak wspaniałe jest miejsce, do którego dotarli. Nie każdy jest gotowy przyznać, że planowane długo wakacje nie spełniły jego oczekiwań.

Takie uczucie rozczarowania, którego doświadczają podróżnicy, opisane zostało już wiele razy przez naukowców. Ba! W skrajnej postaci prowadzić może ono nawet do pojawienia się objawów somatycznych. Ten specyficzny zespół dolegliwości, wywołany brakiem satysfakcji z powodu odwiedzanego miejsca, określany jest mianem syndromu paryskiego. Skąd ta nazwa? Zjawiska tego najczęściej doświadczają turyści z Japonii po przeżyciu rozczarowania stolicą Francji. To efekt zderzenia wizerunku Paryża, wykreowanego na podstawie obejrzanych zdjęć czy filmów fabularnych, z rzeczywistym obrazem słynnej metropolii. Oczywiście frustracja ta również nie przeszkadza tym osobom w dopieszczaniu swoich zdjęć i dokładaniu własnej cegiełki w dalszym utrzymywaniu wyidealizowanego portretu miasta artystów. Syndrom ten może oczywiście występować w odniesieniu do innych miejsc.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Nie tak miało być, ale narzekanie nie wchodzi w grę

Choć wielu młodych zdaje sobie sprawę z faktu, że publikowane w mediach społecznościowych zdjęcia z wakacji, które przedstawiają często iście rajski albo magiczny krajobraz, nieco rozmijają się z prawdą, często dokonują wakacyjnych wyborów właśnie na podstawie tego, co zobaczyli na Facebooku, Instagramie czy blogach. Przyznało się do tego aż 51 proc. badanych. 40 proc. ankietowanych przed 33. rokiem życia przyznało zaś, że kluczowym kryterium wyboru kierunku jest dla nich to, jak na ich instagramowym profilu prezentować się będą zrobione przez nich w danym miejscu zdjęcia.

– Ludzie chcą, by wyglądało to tak, że żyją pełnią życia. Jest też aspekt konkurowania z innymi. Nie bez znaczenia jest też kwestia pieniędzy. Dla wielu milenialsów ich obecność w mediach społecznościowych stanowi rozwinięcie ich osobistej marki – zauważa Andrew Arnold z magazynu "Forbes", komentując wyniki przeprowadzonych badań.

d44cev0

Oczywiście fotografie zawsze stanowiły jedną z najważniejszych pamiątek z podróży. Przedstawiciele starszych pokoleń równie starannie dobierali albo dobierają zdjęcia z wypraw, a następnie upiększają nimi ściany. Moda na chwalenie się swoimi turystycznymi zdobyczami nie tylko nie minęła, ale w najnowszej odsłonie przybrała kuriozalną postać. Ale czy poświęcając całą uwagę wykonaniu idealnego ujęcia, nie zatraca się czegoś, co jest esencją doświadczenia podróży?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Paryskie podziemia. "Stój. Wchodzisz do królestwa umarłych"

icon info

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

d44cev0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44cev0

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj