Polskie miasto ma nowy oficjalny gadżet. Zaskakujące, na co padł wybór
W Kalwarii Zebrzydowskiej nie mają wątpliwości, które ogórki są najlepsze. Tylko kiszone, które właśnie stały się... oficjalnym gadżetem miejskim. Sprawdzamy, skąd ten pomysł.
16.01.2023 | aktual.: 16.01.2023 12:40
Władze Kalwarii Zebrzydowskiej uznały, że słoik ogórków, które kisi się według starej receptury, będzie teraz oficjalnym gadżetem miejskim.
Jan Paweł II i kiszone ogórki
Kalwaria Zebrzydowska jest ośrodkiem ruchu pielgrzymkowego do sanktuarium pasyjno-maryjnego oo. bernardynów, które w 1999 r. zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wedle tradycji, to właśnie pielgrzymi, którzy przybywali do tego miejsca musieli spróbować lokalnych kiszonych.
Ale teraz wybór władz miasta padł na ogórki jeszcze z jednego powodu. Podczas spotkania z papieżem Janem Pawłem II w Wadowicach w 1996 r., zachwalał on wadowickie kremówki, ale wspomniał też o przydomku mieszkańców Kalwarii Zebrzydowskiej - "ogórcorze". Wziął się on od ogórków kiszonych sprzedawanych na placu Rajskim przed sanktuarium kalwaryjskim i przy okolicznych drogach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogórki kalwaryjskie
Teraz miasto postanowiło promować się tym wyrobem. Już w ubiegłym roku zorganizowano Festiwal Ogórka Kiszonego, a teraz promocja nabiera tempa
Słoik z kiszonymi ogórkami zebranymi w regionie opatrzony jest etykietą, na której napisano: "W swojej dłoni trzymasz kiszone ogórki kalwaryjskie. Wytworzone według tradycyjnej receptury przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Starym zwyczajem, takimi ogórkami częstowano pielgrzymów oraz gości z całej Polski, którzy odwiedzali Kalwarię Zebrzydowskiej. Dziś częstujemy nimi również Ciebie". Wyroby powstają w Spółdzielni Socjalne "Smaki Gościńca" w Zakrzowie.
- Młodzi ludzie powinni posmakować tej dawnej tradycji, a nie tylko kebab - powiedział w rozmowie z TVP jeden z mieszkańców, którego poproszono o komentarz.
Czy przepis na ogórki z Kalwarii Zebrzydowskiej jest tajny? Wcale nie. Każdy może spróbować zrobić je w domu, ale podobno tylko te przywiezione ze źródła smakują najlepiej.
W słoikach dla gości, które są teraz oficjalnymi gadżetami miasta, ogórki zalane są wodą i doprawione solą, liściem laurowym oraz zielem angielskim. Jeśli przywieziecie je do domu, koniecznie dajcie nam znać, jak smakowały!
Źródło: TVP