Rozpoczął się ramadan. Co to oznacza dla turystów?
W weekend rozpoczął się ramadan, który potrwa cały miesiąc - do 9 kwietnia. Z czym muszą liczyć się turyści, którzy podróżują do krajów muzułmańskich?
Do ulubionych kierunków Polaków, szczególnie przed sezonem letnim, zalicza się wiele krajów muzułmańskich. Turcja, Egipt, Tunezja, Maroko, Oman czy popularne ostatnio Zjednoczone Emiraty Arabskie przyciągają tłumy turystów.
W krajach muzułmańskich rozpoczął się ramadan
Podróżując do nich w najbliższych tygodniach trzeba jednak pamiętać, że trwa tam ramadan. To dziewiąty miesiąc w księżycowym kalendarzu wyznawców islamu. Wierzą oni, że jest święty, bo podczas jego trwania, ponad 1400 lat temu, pierwsze wersety Koranu zostały objawione Mahometowi.
Jest to czas, w którym wyznawcy islamu od świtu do zachodu słońca powstrzymują się od jedzenia, picia, palenia papierosów, a także kontaktów seksualnych. Post jest jednym z pięciu filarów islamu, wraz z muzułmańską deklaracją wiary, codziennymi modlitwami, działalnością charytatywną i pielgrzymką do Mekki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iftar to pierwszy posiłek, który spożywa się po zachodzie słońca, suhur natomiast to ostatni posiłek przed wschodem słońca.
Turystyka podczas ramadanu
Co dla turystów oznacza ramadan? W tym czasie obowiązują pewne ograniczenia, związane ze spożywaniem jedzenia, piciem alkoholu i paleniem papierosów w miejscach publicznych. Nie dotyczy to jednak terenu hotelu, gdzie turyści mogą zachowywać się zupełnie swobodnie.
Temat podjęła Emilia Łuszkiewicz, która mieszka w Jordanii i prowadzi konto @jordanbyemi. - Czy ramadan ma wpływ na podróżowanie? Trochę tak - przyznaje w nowej rolce. - Turyści dostają ogromną taryfę ulgową, także nie stresuj się, jeśli popełnisz jakiś błąd. Pamiętaj, żeby zwiedzając, nie jeść, nie pić, nie palić w miejscach publicznych. Będzie to bardzo źle odebrane. Natomiast w miejscach turystycznych nie ma z tym najmniejszego problemu - wyjaśnia.
Czytaj także: Polka w Jordanii. "Musiałam zaopatrzyć się w koce"
Emilia dodaje, że może być trudniej znaleźć otwarte restauracje w ciągu dnia. Otwarte są za to sklepy i piekarnie.
Ci, którzy urlop spędzają na hotelowych plażach i basenach, najmniej odczują więc ten nietypowy czas. Lekkie spowolnienie pracy u części obsługi może być jedynym objawem. Kelnerzy, barmani, boye czy recepcjoniści, którzy w ciągu dnia nie spożywają pokarmów i nic nie piją, a w nocy biesiadują, mogą mieć mniej energii.
Nie zdziwmy się, jeśli znani ze swojej otwartości sprzedawcy będą nas witać dla odmiany gburowatą miną. Zmęczenie może objawić się w ten sposób. Warto też pamiętać, że szczególnie rano możemy mieć problem ze złapaniem taksówki, a autobusy niekoniecznie przyjadą według rozkładu.
- Z perspektywy turysty podróż w okresie ramadanu może być ciekawym przeżyciem, bo pozwala niemal dotknąć lokalnej kultury i tradycji - mówi Marzena German z Wakacje.pl. - Świetnym doświadczeniem będzie z pewnością wizyta na targu. Zobaczymy, co mieszkańcy kupują na wieczorną ucztę, a po zachodzie słońca, kiedy przystępują do jedzenia, zaobserwujmy, jakie posiłki preferują – te kulinarne doświadczenia będziemy mogli przenieść później do własnych domów jako urozmaicenie codziennej kuchni. Zapatrzmy się więc w aromatyczne przyprawy i daktyle, które łatwo przewieziemy nawet w bagażu podręcznym. Będą też świetnym upominkiem dla naszych najbliższych - radzi.
Ekspertka podkreśla, żeby wykazać się też szacunkiem wobec obcej kultury. - Podpatrujmy, ale z życzliwością, tak samo, jak chcielibyśmy, aby z życzliwością goście z innych kultur spoglądali na nasze zwyczaje i tradycje - podsumowuje.
