Stewardesy chyba nie zastanowiły się, o co proszą. Matka oburzona sytuacją

Do kuriozalnej sytuacji doszło na pokładzie samolotu mającego wylecieć z Tampy na Florydzie w kierunku Newark w New Jersey. Personel pokładowy, a później także kapitan samolotu zażądali od matki dwuletniego chłopca, aby ta na czas startu samolotu odłączyła go od respiratora, który utrzymywał dziecko przy życiu.

Sytuacja na pokładzie oburzyła matkę dziecka
Sytuacja na pokładzie oburzyła matkę dziecka
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, TikTok | Ryan Fletcher
oprac. KASW

Melissa Sotomayor, matka dziecka ze skomplikowanym schorzeniem, po swoim nieprzyjemnym doświadczeniu z United Airlines, ostrzega innych rodziców. Podczas lotu z Tampy do Newark w USA, personel pokładowy zażądał od niej odłączenia dwuletniego syna, Noah, od respiratora i koncentratora tlenu. Oba te urządzenia są niezbędne, aby dziecko mogło oddychać.

Jedna ze stewardes zapewniała matkę, że chłopcu nic nie będzie, jeśli do czasu osiągnięcia wysokości przelotowej nie będzie podłączony do urządzeń. Melissa odmówiła. Miała wszystkie niezbędne dokumenty medyczne, w tym zgody na lot od pulmonologa i pediatry Noaha na lot oraz dokumenty od United Airlines.

Mimo to personel nadal nalegał na schowanie sprzętu pod siedzenie, co było niemożliwe, gdyż groziło zatrzymaniem funkcji życiowych dziecka. Dodajmy, że dział ds. dostępności United, Airlines, wiedząc o sytuacji zdrowotnej chłopca, wyznaczył kobiecie specjalnie zaaranżowane miejsca. Mimo to załoga i tak żądała odłączenia urządzeń i schowania ich pod fotel.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tłumy pod ziemią. Polska atrakcja przyciąga zagranicznych gości

Kapitan uznał sytuację za niebezpieczną

W końcu do akcji wkroczył pilot. Kapitan lotu oskarżył Sotomayor o stwarzanie zagrożenia i opóźnił start o ponad godzinę. W końcu skontaktował się z przełożonymi. Pomimo okazania dokumentów zgodnych z przepisami Federalnej Administracji Lotnictwa (ang. FAA – Federal Aviation Administration), kapitan stwierdził, że Noah nie powinien latać, bo to niebezpieczne.

Po locie matka chłopca skontaktowała się z działem korporacyjnym United Airlines, ale ich odpowiedź była, jak twierdzi, "mniej niż troskliwa". Przedstawiciel linii lotniczej zapewnił, że pracownicy przestrzegają wytycznych FAA i przewoźnik przeprowadzi wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie.

Apel do rodziców

Sotomayor podkreśla, że traktowanie jej przez United Airlines było "okropne" i ostrzega innych rodziców oraz opiekunów osób z niepełnosprawnościami przed korzystaniem z usług tej linii.

- Jeśli jesteś rodzicem lub masz bliską osobę z niepełnosprawnością, nie lataj United Airlines - powiedziała.

United Airlines w oświadczeniu dla magazynu "People" przeprosiło za wszelkie niedogodności, jakich mogła doświadczyć Sotomayor.

Źródło: People.com

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (18)