fontanna di trevi

Turyści, którzy odwiedzają Rzym, nie są zadowoleni, bowiem dostęp do słynnej barokowej fontanny di Trevi jest utrudniony. Woda została wypompowana, a obiekt przechodzi obecnie prace konserwacyjne. Władze wpadły jednak na zaskakujące i kontrowersyjne rozwiązanie. Dzięki niemu turyści nie muszą rezygnować z tradycji wrzucania monet.

Turyści, którzy odwiedzają Rzym, nie są zadowoleni, bowiem dostęp do słynnej barokowej fontanny di Trevi jest utrudniony. Nie wszystkim wystarczy podziwianie jej zza ogrodzenia. Pewien turysta chciał zobaczyć ją z bliska i zrobił coś skandalicznego. Skończył w rękach policji.

Fontanna di Trevi to jeden z najbardziej znanych obiektów Wiecznego Miasta. Każdy turysta, który zwiedza Rzym, obowiązkowo chce zrobić zdjęcie na jej tle. Niestety w najbliższym czasie nie będzie to proste. Internauci nie kryją niezadowolenia. Wielu deklaruje, że z tego powodu odwołują swój wyjazd.

Fontanna di Trevi do jeden z punktów obowiązkowych na turystycznej mapie Rzymu. O obiekcie, który od lat przyciąga tłumy podróżnych, zrobiło się w ostatnich dniach wyjątkowo głośno. Wszystko przez to, że władze myślą o wprowadzeniu opłat dla zwiedzających.

Rzymską Fontannę di Trevi odgrodzono barierkami, aby nie dopuścić do gromadzenia się tam tłumu turystów. Był to krok zastosowany przez władze miasta, w związku z obostrzeniami dotyczącymi walki z koronawirusem. Teraz Rzym ponownie otwiera dostęp do zabytku.

Plac koło rzymskiej Fontanny di Trevi został zamknięty w niedzielę przez straż miejską z powodu tłumów, jakie tam się zgromadziły. Wyjaśniono, że teren został odgrodzony, ponieważ niemożliwe było zachowanie dystansu, wymaganego w czasie epidemii koronawirusa.

Zamiast romantycznego spaceru walka o przetrwanie wśród tłumów rozwścieczonych hord turystów. Zamiast złocistego piasku i drinka w cieniu palm zaśmiecony ogryzek plaży... Bądź mentalnie przygotowany do odwiedzenia tych miejsc i atrakcji. Nie będzie łatwo.

Di Trevi jest jedyną rzymską fontanną, z której połów monet nie przeszedł jeszcze na własność miasta. Wkrótce ma się to zmienić.

Czy po jednym dniu spędzonym w Rzymie możemy powiedzieć, że znamy to miasto? Z pewnością nie, ale to co zobaczymy zostanie już z nami na zawsze. Wszak Wieczne Miasto to przecież wciąż stolica świata.

Odwracam się tyłem, przez lewe ramię rzucam monetę i liczę na szczęście lub że jeszcze tu wrócę. Tak jak ja robią miliony turystów przy najsłynniejszych fontannach na całym świecie. W ubiegłym roku do rzymskiej di Trevi wrzucili aż 1,4 mln euro. To większy zysk niż mogłoby przynieść niejedne muzeum. A wszystko to trafiło do Caritasu. Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda w Polsce.