Trwa ładowanie...
d5nngoq
24-06-2008 11:54

Trasa spacerowa, zaawansowana. Zwardoń - Jaworzynka

Bardzo interesująca, rzadko uczęszczana trasa spacerowa, dość długa. Na długim odcinku bez szlaku, nie sprawia jednak dużych trudności orientacyjnych, gdyż prowadzi granicą państwa. Obfituje we wspaniałe widoki, zwłaszcza od Ochodzitej.

d5nngoq
d5nngoq

Trasa: Zwardoń – Jaworzynka (Trójstyk)– Zwardoń (7.50h, 27 km)


Bardzo interesująca, rzadko uczęszczana trasa, dość długa. Na długim odcinku bez szlaku, nie sprawia jednak dużych trudności orientacyjnych, gdyż prowadzi granicą państwa. Obfituje we wspaniałe widoki, zwłaszcza od Ochodzitej. Nie sprawia trudności orientacyjnych, mimo iż końcowy odcinek poprowadzony jest bez szlaku. Szlak dość rzadko uczęszczany.

Wycieczkę zaczynamy na stacji kolejowej w Zwardoniu. Dojeżdżają tu liczne pociągi z Katowic i Żywca, a także pociąg z Krakowa. Zwardoń jest stacją graniczną, dojeżdża tu kilka pociągów dziennie ze Słowacji. Naprzeciwko stacji kolejowej znajduje się przystanek PKS, jednak docierają tu jedynie dwa autobusy dziennie z Żywca. Przed stacją kolejową duży plac, na którym można zaparkować samochód.

Od stacji kolejowej w Zwardoniu kierujemy się za niebieskimi znakami wzdłuż torów, w stronę granicy państwa. W lewą stronę odchodzi czerwony szlak w kierunku Wielkiej Raczy. My natomiast kierujemy się w prawo, na wiadukt nad torami. Linia kolejowa prowadząca do Zwardonia to fragment tzw. linii transwersalnej, wybudowanej w latach 1883-85, a prowadzącej z Czadcy na dzisiejszej Słowacji, przez Żywiec, Chabówkę, Nowy Sącz, Jasło, Zagórz do Husiatyna na Ukrainie. Miała ona przede wszystkim znaczenie strategiczne.

d5nngoq

W okresie międzywojennym Zwardoń, dzięki położeniu na dużej wysokości i dobremu połączeniu kolejowemu stał się znanym ośrodkiem turystycznym i narciarskim. Linia ta po II wojnie światowej kończyła się ślepo, jednak od 1992 roku ponownie otwarto tu kolejowe przejście graniczne. Po przejściu nad torami idziemy asfaltową wąską drogą wśród zabudowań. Po około kilometrze dochodzimy do wiaduktu biegnącego nad nowo budowaną drogą do przejścia granicznego. Po prawej stronie mijamy nowe zabudowania terminalu celnego, który w związku z wejściem zarówno Polski, jak i Słowacji do Unii Europejskiej stracił rację bytu. Po dojściu do starej drogi skręcamy w lewo, idąc wyraźnie pod górę. Po około półkilometrowym marszu skręcamy w kamienistą drogę, biegnącą do góry w prawo, pod kątem ostrym do dotychczasowego kierunku marszu.

Niedługo pokonujemy kolejny zakręt, tym razem w lewo o około 90 stopni i poruszamy się skrajem lasu, rozległą polaną, z ciekawym widokiem na znajdujący się po drugiej stronie doliny Roztoki masyw Rachowca. Na polach położonych pod nami odnaleźć można pozostałości betonowego schronu bojowego z czasu wojny. Umocnenia te, mające ryglować linię kolejową, były częścią linii obronnej tworzonej w pośpiechu przez Niemców w 1944 r. przed zbliżającym się frontem. Nie w pełni przygotowane fortyfikacje niespeniły przewidywanej funkcji, jednak walki o nie były bardzo zaciekłe. Zdobycie ich przez Armię Czerwoną zakończyło działania wojenne na Żywiecczyźnie. Po wejściu w las teren wypłaszcza się, a droga jest dość błotnista.

Niedługo osiągamy kulminację Sołowego Wierchu (848 m n.p.m.). W tym miejscu opuszczamy szlak (biegnie on dalej w stronę Ochodzitej i Baraniej Góry – ok. 4 godz. 30 min)
, skręcając w lewo bez znaków leśną drogą. Płaskim grzbietem dochodzimy do położonego na granicy polsko-słowackiej szczytu Trojaki (820 m n.p.m.). Nazwa pochodzi od tego, że przez wieki na tym właśnie szczycie zbiegały się granice Polski (Małopolski), Czech (Śląska) i Węgier (Słowacji). Od tej pory poruszamy się bardzo malowniczym grzbietem granicznym, początkowo lasem, a później ciągiem polan, z których rozciągają się widoki zarówno na północ, jak i na południe. Mijamy wyraźną kulminację Siwoniowskiego Gronia (798 m n.p.m.) i obniżamy się trochę.

d5nngoq

Kolejne szczyty Stefanka i Szyroki nie są już tak wysokie. Na polanach znajdują się pojedyncze zabudowania. W jednej z takich chałup, pod szczytem Szyrokiego urządzona została chatka SKPB pod Szyrokim. Na zachód od Szyrokiego granica odchodzi na północ od grzbietu – przecinając źródliskowe części niewielkich potoczków. Pokonujemy je za pomocą drewnianych kładek, umieszczonych niekiedy dość wysoko nad potokiem. Wychodzimy na kolejną wielką polanę, na której znajdują się ludniejsze już osiedla Zakikula i Kikula. Tu opuszczamy granicę, i wyraźną drogą schodzimy do doliny Czadeczki, znajdującej się, jak cały ten obszar, na południe od Ochodzitej w zlewisku Morza Czarnego.

Jesteśmy w przysiółku Czadeczka. Dochodzimy do zielonego szlaku, prowadzącego z Jaworzynki do Wierch Czadeczki (ok. 2 godz. 15 min). W lewo oddziela się czarny szlak do odległego o pół kilometra turystycznego przejścia granicznego ze Słowacją Čierne-Jaworzynka. Możemy przejść przez granicę do niedalekiej stacji Čierne i pociągiem wrócić do Zwardonia. My podchodzimy niezbyt stromo w kierunku centrum Jaworzynki. Jaworzynka – jak i sąsiednie wsie Istebna i Koniaków – w odróżnieniu od większości wsi beskidzkich zlokalizowana jest głównie na szerokich grzbietach, a w dużo mniejszym stopniu w dolinach potoków.

W miejscu gdzie asfaltowa droga skręca zdecydowanie w prawo, szlak idzie prosto i po chwili osiąga centrum Jaworzynki–Trzycatek. Stąd jeszcze niecały kilometr lekko w dół i dochodzimy do punktu, w którym stykają się granice trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Punkt ten zaznaczony jest trzema obeliskami, z których dwa – polski i czeski są widoczne na skraju lasu, natomiast trzeci, z godłem Słowacji jest ukryty w lesie. Warto pamiętać, że przekraczanie granicy w tym miejscu nie jest dozwolone, mimo że od Czeskiej strony dochodzi tu żółty szlak z wioski Hrčava – turystyczne przejście graniczne (Trójstyk) znajduje się ok. 1,5 km na północny-zachód stąd, niedaleko osiedla Klimasy na stokach Wawrzaczów Gronia.

d5nngoq

Wracamy do doliny Czadeczki, skąd kierujemy się w górę w las, zielonym szlakiem do położonego na grzbiecie pomiędzy Czadeczką a Krężelką przysiółka Zapasieki. Z lewej strony wychodzi na grzbiet wąska asfaltowa droga, którą posuwamy się, podchodząc dość łagodnie w górę. W pewnym momencie zabudowania kończą się, a my wchodzimy w las. Wędrujemy płaskim gdzbietem, wygodną drogą – po lewej stronie mijamy ośrodek hodowli świerka istebniańskiego (znajduje się tu maleńkie muzeum poświęcone tej oryginalnej odmianie popularnego gatunku). Stąd już niedaleko do niewielkiego osiedla Wierch Czadeczka i do skrzyżowania z niebieskim szlakiem prowadzącym do Zwardonia, a w przeciwnym kierunku w stronę Baraniej Góry (ok. 4 godz.).

Skręcamy w prawo i za znakami niebieskimi podchodzimy szerokim zakosem na szczyt Sołowego Wierchu. Teraz czeka nas jeszcze powrót do Zwardonia trasą, którą już wcześniej przeszliśmy.

Źródło: Bezdroża

d5nngoq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5nngoq