Urlop "ze śmieciami". To może być początek wakacyjnego problemu
Urokliwe wakacje w Pogorzelicy. Miało być miło, ale okazało się, że w takim otoczeniu odpoczywać nie można. Jak twierdzi pan Tomek, który postanowił podzielić się z nami swoją opinią przez platformę dziejesię@wp.pl – sumienie nie daje spokoju.
Czarujące letnisko Wybrzeża Rewalskiego, zwane Pogorzelicą to niewielka miejscowość leżąca nad Morzem Bałtyckim. Stanowi część malowniczego regionu Wybrzeża Rewalskiego i mimo że jest naprawdę nieduża, to nie można się tam nudzić. Turyści uwielbiają to miejsce.
Wzdłuż linii brzegowej ciągnie się klifowa plaża, otoczona lasami z wyznaczonymi ścieżkami rowerowymi. Niedaleko znajduje się również rezerwat przyrody oraz Jezioro Liwia Łuża. Można tam zatem śmiało aktywnie wypoczywać i leniuchować. Turyści jednak często zapominają, że nie są na wakacjach sami.
Świadkiem tego był pan Tomasz, który do Pogorzelicy wybrał się w celach wypoczynkowych. Nie mógł uwierzyć, gdy zobaczył, jak polskie plaże toną w śmieciach. Przekazał nam zdjęcia, na których widać kilogramy śmieci porzuconych nie tylko w pobliżu od dawna nieopróżnianego kosza na śmieci. Odpady zalegają także w trawie i pod drzewami. Nikomu najwyraźniej nie spieszy się, by nieczystości posprzątać.
Wina miasta czy turystów?
Odpowiedzialne za utrzymanie porządku w sferze publicznej są jak najbardziej organy władzy miasta. Turystów jednak nie zwalnia to z myślenia i obowiązku postępowania zgodnie z zasadami mającymi na celu utrzymanie środowiska naturalnego w jak najwyższej formie. Śmieci to jeden z największych problemów, z jakimi borykają się nadmorskie miejscowości. Mandat za zaśmiecanie plaży i okolic może wynosić nawet od 50 do 500 zł. Ale co, gdy nawet i to nie wystarczy? Czy turyści kiedykolwiek będą dbać o świat wokół siebie?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl