Niebezpieczne warunki nad Bałtykiem psują urlopy wielu turystom. We wtorek 29 lipca na licznych plażach w województwach pomorskim i zachodniopomorskim powiewały czerwone flagi. Wysokie fale można było zaobserwować m.in. w Mielnie czy Chłopach.
Pamiętajmy, że czerwona flaga na plaży oznacza bezwzględny zakaz kąpieli! Lekceważenie wysokich fal i prądów wstecznych może mieć tragiczne skutki.
Ekstremalnie niebezpieczne zjawisko
Wspomniane prądy wsteczne to bardzo częsta przyczyna utonięć nad morzem. Jeśli porwą człowieka, jego szanse na wydostanie się z wody niestety są niewielkie. Prądy pojawiają się tam, gdzie fale się załamują, a więc najsilniejsze mogą być w okolicach falochronów czy pomostów. Płyną do tyłu, co oznacza, że człowiek porwany przez prąd zostaje porywany w głąb. Osoby, które wpadną w sidła, nie powinny próbować płynąć w kierunku plaży. W walce z żywiołem nie mają szans, a konsekwencją będzie jedynie utrata sił. Sposobem jest płynięcie w bok, wzdłuż linii brzegowej. Prąd wsteczny ma ograniczoną szerokość, a wydostanie się z jego zasięgu, daje szansę dopłynięcia do brzegu.