Patrzysz w niebo i widzisz samolot, a jeśli dobrze się przyjrzysz, to wypatrzysz nazwę i rozpoznasz, który to przewoźnik. A co, gdyby tak wszystkie samoloty wyglądały zupełnie inaczej? Były kolorowe, a zamiast wielkiego logotypu operatora mógłbyś wypatrzeć Hello Kitty, rekina lub R2D2? To możliwe. Malowanie samolotów to na świecie stała praktyka, w Polsce nowość.