Widok dzikich zwierząt na ulicach polskich miast jest coraz częstszy. W Zakopanem turyści na widok jelenia czy niedźwiedzia zachowują się, jakby zobaczyli atrakcję i zamiast odejść w spokoju popełniają błędy. - Traktują dziką zwierzynę, jak maskotki w zoo i zaczyna się robić problem - mówi w rozmowie z WP asp. sztab. Roman Wieczorek z zakopiańskiej policji.
Kiedy na ulicach Zakopanego lub innych tatrzańskich miast pojawiają się mieszkańcy Tatrzańskiego Parku Narodowego, turyści wariują i zamiast odejść od razu chwytają za telefony.
Błąd podczas spotkania z dzikim zwierzęciem
I choć w samym robieniu zdjęć nie ma nic złego, to turyści na tym nie poprzestają i popełniają podstawowe błędy. - Podchodzenie zbyt blisko, dokarmianie, klepanie, głaskanie, podsuwanie malutkich dzieci do jelenia, który może rogami naprawdę zranić, to działania niedopuszczalne - dodał policjant.
A tak niestety zachowuje się wiele osób na widok dzikich zwierząt.
- Bardzo wiele informacji pojawiło się w przestrzeni publicznej o tym, aby tak się nie zachowywać, bo to grozi nam wszystkim - podsumował asp. sztab. Roman Wieczorek.
Nie podchodź do dzikich zwierząt
Funkcjonariusze zakopiańskiej policji niemal codziennie interweniują w związku z dziką zwierzyną pojawiającą się w granicach miasta. Apelują o rozsądek, bo takie bliskie spotkanie może skończyć się tragedią