sinice

Mieszkańcy stolicy województwa warmińsko-mazurskiego mają powody do smutku. Temperatura rośnie, a kąpieliska nad ich ukochanym jeziorem zostały zamknięte.

Początek wakacji i wysokie temperatury sprzyjają wyjazdom nad wodę. Niestety nie wszędzie jest to możliwe. Na "sinicowej mapie Polski" zaczęły się już pojawiać czerwone punkty, co oznacza, że woda w niektórych kąpieliskach jest niezdatna do pływania.

Wakacje nad Bałtykiem nie należą do najłatwiejszych - po pierwsze trzeba trafić na pogodę, która potrafi być kapryśna. Z kolei gdy mamy szczęście do ciepłych, słonecznych dni i marzymy, żeby ochłodzić się w Bałtyku, nie zawsze jest to możliwe ze względu na sinice, które w wakacje regularnie pojawiają się na polskich kąpieliskach.

Dwa kąpieliska w woj. pomorskim są zamknięte przez zakwit sinic. Tymczasowy zakaz kąpieli wprowadzono też w jeziorach Wigry i Hańcza (Podlaskie) czy w popularnym kąpielisku Żwirownia w Rzeszowie.

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o aktualnej sytuacji na nadmorskich kąpieliskach w województwie pomorskim. Wieści nie są złe, bo na mapie widoczny jest tylko jeden czerwony punkt. Drugi w tym województwie dotyczy kaszubskiego jeziora.

Aż na ośmiu nadmorskich kąpieliskach zorganizowanych na terenie województwa pomorskiego, woda nie nadaje się do kąpieli z powodu zakwitów sinic.

Badacze z polskich i litewskich instytucji naukowych gromadzą dane na temat zakwitów sinic oraz sposobów ich wykorzystania np. w medycynie. Okazuje się, że każdy, kto przebywa nad wodą i dostrzeże to zjawisko, może pomóc w tworzeniu specjalnej mapy.

Na początku tygodnia na prawie wszystkich nadmorskich kąpieliskach można kąpać się bez obaw o swoje zdrowie. Wyjątkiem są Chałupy, gdzie woda nie nadaje się do kąpieli z powodu zakwitu sinic.

Wysokie temperatury i dużo słońca sprawiły, że zarówno turyści, jak i sami mieszkańcy korzystają w ostatnich dniach z gdańskich plaż. W Brzeźnie zaobserwowano jednak niepokojące zjawisko. Woda jest mętna i ma żółtawy odcień. "Czy to bezpieczne?" - zastanawiają się plażowicze.

Zgodnie z decyzją Głównego Inspektoratu Sanitarnego zamknięto kolejne kąpieliska na Pomorzu. W przypadku obfitego zakwitu sinic zalecany jest zakaz wchodzenia do wody. Kąpiel w zanieczyszczonej cyjanobakteriami wodzie może spowodować niekorzystne reakcje organizmu.

Sezon na nadmorskich kąpieliskach w Polsce trwa w najlepsze. Główny Inspektorat Sanitarny poinformował, że w poniedziałek, 13 lipca woda we wszystkich kąpieliskach zorganizowanych w województwie pomorskim nad otwartym morzem i nad Zatoką Gdańską jest wolna od sinic i nadaje się do kąpieli. Brakuje tylko plażowej pogody.

Sinice zepsuły wakacje niejednemu turyście. Warto przed wybraniem miejsca na urlop sprawdzić, gdzie w danym momencie woda nie nadaje się do kąpieli. Inaczej nici z dobrej zabawy. Obecnie tych miejsc jest niewiele, ale warto mieć je na uwadze.

Jeszcze wczoraj na kąpieliskach w Gdańsku na Stogach i w Sobieszewie obowiązywał zakaz kąpieli. Dziś problem zniknął, bo sinice odpłynęły w głąb morza. – Zmarnowałam cały dzień. Czy mogę ubiegać się o rekompensatę z tego tytułu? – pyta pani Magda za pośrednictwem platformy WP #dziejesie.

Żar leje się z nieba, plażowicze płoną z gorąca, a do wody wejść nie można. Ratownicy strzegący plaż Zatoki Gdańskiej mają chwilowe "wolne”. Sinice powracają, by uprzykrzać życie w upalne wakacyjne dni. W ramach #WPnaLato wybraliśmy się na sopocką plażę.

W wodzie na plaży przy ulicy Bydgoskiej pojawiły się zanieczyszczenia. W jeziorze prawdopodobnie kwitną sinice, w związku z czym Sanepid zakazał kąpieli w tym miejscu. Kontakt z wodą może powodować zmiany skórne.