29 grudnia doszło do kolejnego trzęsienia ziemi w Chorwacji. Miało siłę 6,4 w skali Richtera. Zniszczenia w miasteczku Petrinja i jego okolicy są ogromne. "Jak powiedział burmistrz Petrinji, miasto wygląda gorzej niż w trakcie wojny jugosłowiańskiej" – mówiła w programie Wirtualnej Polski - Newsroom - Monika Waligórska, Polka mieszkająca w Splicie. Jak opowiada, w mieście panuje totalny chaos. Na miejscu działają m.in. wojsko i straż pożarna. Wstrząsy były tak silne, że odczuwano je nie tylko w pobliskich miastach, ale także w Wiedniu czy Budapeszcie. Słowenia wyłączyła elektrownię atomową zlokalizowaną w mieście Krško, ok. 20 km od granicy z Chorwacją.