półwysep helski

Półwysep Helski to w tym roku bezapelacyjny urlopowy hit. Na portalach noclegowych ze świecą szukać tam noclegów na ostatnią chwilę. Na miejscu turystów witają tabliczki z napisami "brak wolnych pokoi". Jedyna opcja na zwiedzanie to więc jednodniowa wycieczka. Z Trójmiasta można tam dojechać np. pociągiem.

Półwysep Helski to zdecydowanie jedno z najpiękniejszych miejsc na polskim wybrzeżu. Wyjątkowy cypel kusi widokami i piaszczystymi plażami. Popularność zakątka sprawia jednak, że ceny w sezonie wariują. Za nocleg na półwyspie zapłacimy średnio dwa razy więcej niż np. w pobliskim Władysławowie. Ale zdarzają się też absurdalne oferty.

Ile kosztuje najtańszy nocleg dla rodziny nad Bałtykiem? Portal Nadmorski24.pl sprawdził ceny m.in. na Półwyspie Helskim. Nawet wśród tych najskromniejszych ofert rozstrzał stawek jest ogromny.

O tym połączeniu rozpisywały się zagraniczne media - od New York Post, przez BBC po The Guardian. Autobus do miejscowości Hel o numerze 666 robił furorę, ale też wzbudzał kontrowersje. Na sezon znów powraca, ale, podobnie jak w zeszłym roku, pod innym, lekko zmodyfikowanym numerem.

Niewielki skrawek ziemi na północy Polski jest wyjątkowy dla miłośników i badaczy ptaków z kilku powodów. Naukowcy odkryli tu aż 23 nowe gatunki. Spotkanie rzadkiego okazu na tym terenie jest ok. 2,7 tys. razy bardziej prawdopodobne niż w innych częściach naszego kraju.

Niezwykłe ogłoszenie pojawiło się na stronie trójmiejskiej agencji zajmującej się sprzedażą nieruchomości. Na sprzedaż wystawiony został nietypowy obiekt. Nie jest to dom ani mieszkanie, choć w przyszłości może się nim stać. Obiekt nie ma adresu w rozumieniu tradycyjnym: ulica, numer posesji. Jest to jednak bardzo interesująca oferta - z wielu powodów.

Nadmorskie miasta wśród najszybciej wyludniających się w kraju - taki wniosek można wysnuć z pobieżnej lektury statystyk. Czy faktycznie mieszkańcy uciekają z Helu, Władysławowa czy Jastarni? Sprawdziliśmy to.

Z całą pewnością to było jedno z bardziej zwariowanych i niesamowitych wydarzeń w jakich uczestniczyłam. Nawet nie wiem jak je określić. Wydarzenie sportowe? Z pewnością. Ale w takim samym stopniu rekreacyjne, krajoznawcze, integracyjne i rozrywkowe.

Półwysep Helski to niekwestionowana stolica polskich wakacji. Od lat przyciąga tłumy turystów, których do tej pory woził tam kultowy autobus PKS Gdynia o numerze 666. Numer linii wzbudzał jednak kontrowersje, dlatego uznano, że w tym roku nie pojedzie już na Hel.

Takie pejzaże potrafi namalować tylko natura. Te zdjęcia, zrobione na Półwyspie Helskim, wyglądają jak z filmu science fiction. Ci, którzy mogli podziwiać ten widok, mieli sporo szczęścia.

Polska zdecydowanie nie kojarzy się z rajem dla surferów oczekujących wysokich fal. Ale i na Bałtyku można zacząć przygodę z deską pod okiem wykwalifikowanych trenerów. Piaszczyste dno, niskie zasolenie wody, stosunkowo słabe prądy morskie i brak bariery językowej powinny ułatwić pierwsze lekcje. Oto kilka przykładowych miejsc i szkół dla początkujących.

U wybrzeży Półwyspu Helskiego powstało kilka małych wysepek. Archipelag na zdjęciach zrobionych z lotu ptaka nie bez powodu wzbudza skojarzenia z Malediwami. Jak się okazuje, nie zostało wiele czasu na podziwianie tego zjawiska.

W wyniku pogłębiania wejścia do portu morskiego w Kuźnicy powstało coś naprawdę wyjątkowego. Mowa o archipelagu malutkich wysepek u wybrzeży Półwyspu Helskiego. Wyglądają one tak malowniczo i egzotycznie, że budzą skojarzenia z Malediwami.

Nadmorskie miejscowości są hitem na długi weekend majowy. Turyści chętnie też stawiają na Kaszuby, które są swoimi licznymi jeziorami są świetną alternatywą do Mazur. Ile kosztuje wypoczynek w tych miejscach? Gdzie za długi weekend zapłacimy więcej?

Świetna wiadomość przed początkiem sezonu wakacyjnego. Polska plaża pojawiła się w prestiżowym rankingu European Best Destination. Jaki zakątek, i na którym miejscu znalazł się na liście?

Gdy większość Polaków w ferie atakuje Zakopane, nad morzem ciężko spotkać tłumy. I choć, jak deklarują przedsiębiorcy, turystów było więcej niż rok temu, to mocno ograniczają się w kwestii wydatków. Drgnęło dopiero gdy na ferie wyruszyła Warszawa.

Hel to miejsce atrakcyjne nawet poza sezonem. Miasto na krańcu słynnego półwyspu oferuje dużo więcej, niż tylko plaże, tym samym przyciąga turystów przez okrągły rok. W miniony weekend wybrała się tam nasza czytelniczka, którą przy wyjeździe z miasta spotkała nieprzyjemna niespodzianka.