Podobno kiedy po II wojnie światowej Związek Radziecki zaoferował swój wkład w odbudowę Warszawy, do wyboru dostaliśmy metro albo Pałac Kultury i Nauki. Decyzja Bolesława Bieruta, że stolicy bardziej przyda się dekoracyjny wieżowiec, wydaje się niezrozumiała, zwłaszcza jeśli polityk miał okazję zobaczyć metro w Moskwie. Do dziś jest ono uznawane za najpiękniejsze na świecie, więc w latach 50. tym bardziej musiał porażać jego rozmach.