Australia(strona 2/1)

Coraz bardziej popularnym sposobem na zwiedzanie świata jest podróżowanie kamperem. Zdaniem Tomasza Gorazdowskiego, podróżnika i dziennikarza z Radia 357, Australia jest krajem idealnie do tego przystosowanym. - Nie widziałem jeszcze miejsca na świecie, gdzie turystyka campingowo-kamperowa byłaby tak rozwinięta - stwierdził w programie "Newsroom WP". - To fantastyczny i bardzo tani sposób na podróżowanie - dodał. Podpowiedział także osobom, które chciałyby zdecydować się na taki rodzaj zwiedzania świata, co opłaca się najbardziej, a co najmniej oraz zdradził, gdzie on wybiera się w najbliższym czasie.

Wyprawa w tak odległe miejsce, jakim jest Australia, kojarzy się zawsze z horrendalnie wysokimi kosztami. Czy w rzeczywistości wszystko jest tam takie drogie? O to, w programie "Newsroom WP," został zapytany podróżnik i dziennikarz z Radia 357, który aktualnie przebywa w tym kraju. - Podróż potrafi być droga, ale nie aż tak, jak się może niektórym wydawać. Trzeba po prostu poszukać (...). A na miejscu kawa jest lepsza od polskiej i tańsza. Benzyna - tańsza niż w Polsce - powiedział Tomasz Gorazdowski. Dziennikarz porównał także zarobki Australijczyków i Polaków.

Tomasz Gorazdowski, podróżnik i dziennikarz z Radia 357, wyruszył właśnie w podróż po Australii. Zapytany w programie "Newsroom WP" o ulubione miasto w tym kraju, odpowiedział błyskawicznie. - Faworyt jest zdecydowanie jeden. To oczywiście Sydney. Jest nie tylko najpiękniej położonym australijskim miastem, ale najładniej położonym miastem na świecie. Może z nim konkurować Rio de Janeiro, które położone jest równie pięknie, natomiast w środku to, co innego - przyznał. Wspomniał również o mieście Melbourne, które uznawane jest za najbardziej europejskie miasto Australii.

Tomasz Gorazdowski, dziennikarz z Radia 357, wyruszył w podróż na drugi koniec świata. O swoich przygodach w Australii opowiadał w programie "Newsroom WP". - Mam w sobie gen szwędactwa i nie potrafię usiedzieć w miejscu. Postanowiłem, że objadę Australię dookoła i opowiem, jak ona wygląda - przyznał podróżnik. Podzielił się także ciekawą sytuacją, która spotkała go w czasie wyprawy, a mianowicie chodziło o dostanie mandatu na dziwną kwotę. - Nie nazwałbym jednak tego mandatem, tylko mandatopouczeniem, bo... opiewa ono na kwotę 0 zł - przyznał.

Kiedy w Polsce mamy zimę, w Australii środek lata, co zachęca do odwiedzenia egzotycznego raju. Do tak odległego kraju wybrała się Sylwia Król, dziennikarka WP Turystyka. - Panuje tam bardzo luźna atmosfera. Wszyscy wybierają się na plaże, np. obchody Nowego Roku to jedna wielka plażowa impreza - przyznała w programie "Newsroom WP". Podróż do Australii wcale nie jest łatwa i trzeba liczyć się z minimum kilkunastoma godzinami, spędzonymi na pokładach samolotów. Opcji dostania się tam jest kilka, wszystko zależy od tego, jakim budżetem dysponujemy.

Istnieje stereotyp dotyczący tego, że wszystko co żyje w Australii, chce nas ugryźć albo nawet zabić. O tym, jak rzeczywiście wygląda sytuacja, opowiedziała Sylwia Król, dziennikarka WP Turystyka, która odwiedziła ten egzotyczny kraj. - Pojawiają się tutaj znaki ostrzegawcze, aby uważać na węże, pająki. Na wschodzie kraju zdarza się, że jaszczurki przechadzają się po ulicach. Ja nie miałam takich doświadczeń, ale są takie sytuacje, więc myślę, że trzeba brać to na poważnie - powiedziała w programie "Newsroom WP".