Andrés pochodzi z Kostaryki. Tam mieszkał, studiował i miał takie życie, o jakim zawsze marzył. Często podróżował, otaczała go kochająca rodzina i przyjaciele. Zatrudnił się w międzynarodowej firmie, która ma oddziały na całym świecie, także w Polsce. Pewnego dnia dostał propozycję przeniesienia się do biura w naszym kraju. Po długich rozważaniach i kilku nieprzespanych nocach zdecydował, że chce spróbować. W ten o to sposób znalazł się w Gdyni w styczniu 2016 r. i choć pogoda w Trójmieście nie rozpieszcza, nie myśli o powrocie do ojczyzny.