Żyjąc w niespokojnych czasach, a przy tym mając szybki dostęp do informacji z całego świata, co rusz słyszymy o zamachach czy bombach. Wiele z tych doniesień okazuje się, na szczęście, tylko fałszywymi alarmami. Jednak stwarzają one dodatkowe problemy, często narażając nie tylko na niepotrzebny stres, ale i na dodatkowe koszty. Postanowiliśmy sprawdzić, jakie konsekwencje, w tym finansowe, czekają na „żartownisiów”, którym informacja o podłożonym ładunku wybuchowym wydaje się być świetnym kawałem.