"Na kochanka idealny, na męża niekoniecznie" – tak do niedawna myślałam o ratownikach TOPR-u i choć pierwszego członu tezy chyba nie trzeba tłumaczyć, na potrzeby niniejszego tekstu wytłumaczę, mówiąc głośno oczywistą oczywistość, że w czasach, przepraszam, ale jednak, coraz bardziej zniewieściałych facetów, goście, którzy wiedzą co robią, czego chcą, kim są i… nie siedzą w łazience trzech godzin przed wyjściem z domu – zdobędą każdą kobietę.