fotografia(strona 3/10)

Przez lata pracy jeszcze nie udało mu się uchwycić na zdjęciu tak wymownej scenerii. Podczas rekreacyjnego spaceru po Pieninach wykonał niesamowite ujęcie. Ukazuje ono jezioro Czorsztyńskie oraz "świetlisty spektakl".

Steve Biro, który amatorsko zajmuje się fotografią, w ciągu kilku zdobył sławę. To za sprawą zdjęcia bielika amerykańskiego. Obraz drapieżnika, patrzącego groźnie prosto w obiektyw, jest udostępniany przez ludzi na całym świecie.

Brytyjczyk Will Burrad-Lucas na wiele lat zapisze się w historii fotografii przyrodniczej. Udało mu się zrobić zdjęcie niezwykle rzadkiego czarnego leoparda, którego nikt nie uwiecznił od ponad 100 lat.

5 osób zginęło w lutym 2017 r. w katastrofie samolotu u wybrzeży Australii. Teraz na jaw wychodzą nowe fakty, które mogą pomóc lepiej zrozumieć przyczyny tej tragedii. Wszystko przez jedno zdjęcie.

Choć nie jest zawodowym fotografem, nie przeszkodziło mu to w zdobyciu wielu nagród i wyróżnień. Co ciekawe, wszystkie jego zdjęcia - nawet, te które zdobiły gdańskie billboardy, ukazując nieoczywiste piękno tego miasta - zostały zrobione smartfonem.

Turkusowe morze, piaszczyste plaże, kolorowe latawce – wszystkie te elementy układają się w niepowtarzalną całość. Czy to zdjęcie egzotycznych plaż z katalogów biur podróży? Nie. To zdjęcia znad Bałtyku.

Pamiętacie zdjęcie młodej Rosjanki z oszronionymi rzęsami, które obiegło minionej zimy internet? To Anastazja Gruzdeva z Jakucka. Tym razem dziewczyna pokazuje, jak wygląda lato na Syberii.

Co koniecznie trzeba zabrać na urlop? Na wakacje, szczególnie te nad Morzem Śródziemnym, trzeba obowiązkowo zabrać smartfona. A w wersji pro także pasujący do niego kijek. Bo jeśli nie zrobisz na wyjeździe miliona selfies, to po co w ogóle ruszać się z domu?

Na co dzień mieszka i pracuje w Gruzji. Jest zakochana w Tuszetii, gdzie towarzyszyła pasterzom w ich wędrówkach ze stadami. O swoim życiu w Gruzji opowiada Magdalena Konik, podróżniczka i fotografka, której zdjęcia pojawiły się m.in w National Geographic.

Nawet jeśli wrzucamy na Instagrama fotki z wakacji, to okazuje się, że wcale nie lubimy, gdy inni chwalą się swoimi. Według badania przeprowadzonego przez brytyjską firmę z branży turystycznej najbardziej irytuje nas oglądanie zdjęć robionych z ręki. Na dodatek wkurza nas ujęcie, na którym widać same uda oraz całujące się pary.

Hayley Anderson to jedna z tych użytkowniczek Instagrama, obok której nie da się przejść obojętnie. Niejedna początkująca blogerka mogłaby się uczyć od niej, jakie fotki wrzucać na swój profil, by zyskać tysiące fanów i jeszcze na tym zarabiać. Jej zdjęcia z podróży sprawiają, że chce się uciec na koniec świata.

Piękna, młoda, ambitna i ma prawie 100 tys. fanów na Instagramie. Dlaczego? Eva Claire Marseille pilotuje samoloty, a na swoje konto wrzuca setki zdjęć z pracy i z podróży. Jest na co popatrzeć!

Eksperci sprawdzili fotograficzne nawyki Polaków w czasie urlopu. Okazuje się, że podczas wyjazdów nasi rodacy robią średnio 12 selfie i 46 zdjęć dziennie. Wiadomo też m.in., czym najczęściej się inspirują.

Bycie w związku z osobą, która mieszka na drugim końcu globu jest ogromnym wyzwaniem. W przypadku tej pary rozłąka trwała aż rok, ale znaleźli sposób na "wspólne" spędzanie czasu i podróże. Ich nietypowe fotografie obiegły cały świat.

Na Instagramie ma 82 tys. obserwatorów, a pod zdjęciami tysiące serduszek i komentarzy. Luana Torres jest pilotem prywatnych śmigłowców, a o jej bajkowym życiu można się dowiedzieć właśnie z profilu na portalu społecznościowym. Jest czego zazdrościć.

Aby zrobić dobre zdjęcie, potrafi rozłożyć namiot w górach i przy temperaturze -25 st. C czekać blisko dobę na rozpogodzenie. Efekt? Powala na kolana. Karol Nienartowicz opowiada WP o swoich podróżniczych pasjach.

Przez tydzień z jego krateru wzbijały się obłoki dymu i pyłu. Wulkan Mount Mayon na Filipinach eksplodował, a tysiące mieszkańców musiało się ewakuować. Nie przeszkodziło im to jednak w uwiecznieniu spektakularnego zdarzenia i opublikowaniu zdjęć w mediach społecznościowych. Wybuch wulkanu jest równie piękny, co przerażający.

Termin został po raz pierwszy użyty w 2014 r., ale dopiero niedawno przyjrzeli mu się naukowcy. Wyniki ich badań są zaskakujące – wskazują, że obsesyjne robienie sobie zdjęć (także podczas wakacyjnych wyjazdów) jest oznaką zaburzeń psychicznych. W skrajnych przypadkach może zakończyć się śmiercią.

Kiedy sobie myślisz, że Fiona, mieszkanka zoo w Cincinnati (USA, stan Ohio), nie może zrobić już nic bardziej uroczego, 10-miesięczna hipopotamica "skrada buziaka" dzieciakowi. I znów staje się ulubienicą podłączonego do sieci świata.