lasy(strona 4/5)

Na profilu Lasów Państwowych na Facebooku od czasu do czasu publikowane są zdjęcia ciekawych okazów, na które leśnicy trafiają w terenie. Zdecydowanie zalicza się do nich soplówka jodłowa, która wygląda jak egzotyczny kwiat, a w rzeczywistości jest po prostu grzybem. Szczęśliwcy mogą ją zobaczyć podczas spaceru po lesie.

W jednym z lasów na terenie Nadleśnictwa Jamy w województwie kujawsko-pomorskim pojawiły się dwie kozy, a dokładniej kozły. Zwierzęta beztrosko grasują po lesie, a leśnicy bezskutecznie szukają ich właściciela.

Las powinien być miejscem, gdzie możemy odpocząć i podziwiać przyrodę. Niestety, traktuje go na równi z wysypiskiem śmieci. Na terenie pomorskiego Nadleśnictwa Lipusz ktoś wyrzucił ponad 100 opon. "Brakuje słów aby to opisać" - grzmią internauci.

Miłośnik quadów na trasę przejazdu wybrał jedną z leśnych dróg w województwie warmińsko-mazurskim. Miał sporo pecha, bo jego nielegalna przejażdżka skończyła się nie tylko mandatem.

W wilgotnych lasach liściastych Bieszczadów i Beskidu Niskiego salamandry plamiste nieco wcześniej niż zazwyczaj rozpoczęły okres godowy. Leśnicy ostrzegają, że ich dotykanie może być dla nas groźnie.

Lasy Państwowe nieustannie zalewają nas wiedzą dotyczącą zwierząt i owadów, które można spotkać w lesie, ale nie tylko. Tym razem pochylili się nad gąsienicami. Dzięki ich postowi na Facebooku wiele z nich zapewne zostało ocalonych.

Nieodpowiedzialne zachowania w polskich lasach nieustannie nas niepokoją. Tym razem leśniczy z Nadleśnictwa Wronki natrafił na konary z wkręconymi grubymi i ostrymi śrubami. Mogło dojść do tragedii.

Lasy Państwowe udostępniły na Facebooku zdjęcia węża. To ważny post, bo opisuje gniewosza - niejadowitego węża, który w Polsce jest pod ochroną. Przez wielu mylony jest z jadowitą żmiją zygzakowatą.

Nadleśnictwo Olesno zamieściło w swoich social mediach zaskakujące zdjęcia. Martwy gryzoń wiszący na gałęzi to jednak dla leśników nic dziwnego. To znak, że w okolicy znajduje się "ptasi Vlad Palownik" - jak dowcipnie określił jeden z komentujących internautów.

Polacy nieustannie zaskakują leśników. Ci w lesie widzieli już chyba wszystko. Odpady budowlane, zepsute AGD, dokumenty czy worki śmieci. Tym razem na terenie Nadleśnictwa Bartoszyce nieznany sprawca wyrzucił rozkładające się szczątki bydła. Wywiezienie zwierzęcych odpadów to dla leśników ogromny problem.

Na terenach leśnych podkieleckiej gminy Chęciny ktoś zainstalował między drzewami linki. Najprawdopodobniej chciał je wykorzystać jako pułapkę na motocyklistów. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja, która apeluje do mieszkańców o pomoc w wykryciu sprawcy.

Od 1 maja Lasy Państwowe ruszają z akcją "Zanocuj w lesie", w ramach której miłośnicy wypoczynku na łonie natury będą mogli spędzić noc na wyznaczonym leśnym obszarze. Sprawdzamy, jak przygotować się do legalnego biwaku pod gołym niebem.

Włos jeży się na głowie na myśl o tym, co znaleźli leśnicy z Nadleśnictwa Chrzanów. I nie chodzi tu wcale o górę śmieci. Ktoś zostawił w lesie gorący asfalt, który obecnie tworzy już bryłę. "Co jeszcze?" - czytamy pod postem opublikowanym na Twitterze Lasów Państwowych.

Wilki są daltonistami, nie wyją do księżyca, a ich miłosne uniesienia mają zazwyczaj miejsce w połowie lutego. - Świat wilka to przestrzeń do okazywania sobie nawzajem czułości, dbałości o potomstwo i zabawy - mówi w rozmowie z WP Adam Gełdon, przyrodnik, pracownik Nadleśnictwa Spychowo i tropiciel wilków.

Nadleśnictwo Kolbudy opublikowało na Facebooku poruszający post dotyczący umieralności wilków w lasach. "Nosówka, parwowiroza czy świerzb, są niepozornymi, ale niebezpiecznymi wrogami wilka" - czytamy w poście.

Na profilu Lasów Państwowych na Facebooku znalazł się ważny apel. Leśnicy zauważają, że po polskich lasach wałęsa się nawet kilka tysięcy psów, zarówno bezdomnych, jak i posiadających właścicieli. Stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla leśnych zwierząt.

Podczas wizyty w Lesie Młochowskim jeden z okolicznych mieszkańców zauważył nietypową tabliczkę. "Ta ścieżka ma być dla mnie, żony i moich małych dzieci" - to tylko część napisu, który na niej widniał. Ale nie napis zaniepokoił go najbardziej. Na pobliskiej ścieżce rozsypana była masa pobitych butelek.

Leśnicy z Wejherowa poinformowali, że w lokalnym nadleśnictwie odnaleźli ślady rysia, a następnie spotkali drapieżnika. "Nagle zza pagórka zauważyliśmy ruszające się pędzelki, podchodząc bliżej okazało się, że nakryliśmy rysia we własnej osobie i to podczas porannej toalety. Sam nie wierzyłem, w to co zobaczyliśmy" - czytamy w relacji leśniczego na Facebooku.

Leśnicy z Nadleśnictwa Gołąbki poinformowali, że w tamtejszych lasach po raz pierwszy zauważono rysia. Okazuje się, że to Zygmuś, 2,5 roczny samiec, który został wypuszczony na wolność w Drawsku - ponad 200 km dalej.

Leśnicy z Nadleśnictwa Kamienna Góra znaleźli w okolicach Lubawki stalowe linki rozwieszone pomiędzy drzewami. Leśnicy apelują o dużą ostrożność, bo jest to skrajnie niebezpieczne.