magiczne miejsca(strona 9/84)

Po raz pierwszy od marca 2020 r. turyści mogą znów odwiedzać koronę Statuy Wolności. Jedna z głównych atrakcji Nowego Jorku była niedostępna z powodu pandemii koronawirusa.

Średnia światowa wypijanej coca-coli na osobę to sto szklanek rocznie. Indiański stan Chiapas w Meksyku bije rekordy pod względem wypijanego napoju, który jest tam bardziej popularny niż woda – spożycie przekracza trzy tysiące szklanek na osobę rocznie. Coca-cola jest tam wszędzie - w sklepach, domach, a nawet w kościołach. A wody pitnej brakuje.

Jest takie miejsce na świecie, które dla chrześcijan ma szczególne znaczenie. Wycieczki do Izraela nie wyobrażają sobie bez wizyty w Jerozolimie, a tym bardziej do Bazyliki Grobu Pańskiego. Przez to miejsce codziennie przelewają się tłumy.

Około 500 km od Limy archeolodzy odkryli cmentarz ze szczątkami ponad 70 dzieci. Okazuje się, że zostały złożone w ofierze w czasach kultury Chimu około tysiąca lat temu.

"Co może być atrakcyjnego w dziurze w ziemi?" - pomyślałam, kiedy pierwszy raz usłyszałam zachętę do zwiedzania Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów. Żeby jeszcze była to kopalnia głębinowa, to byłaby jakaś atrakcja: zjazd w dół, wąskie korytarze wydrążone w skałach, wagoniki, stemple - wiadomo, jest trochę strasznie i trochę tajemniczo. Ale kopalnia odkrywkowa?

Siedem lat temu po raz pierwszy poleciała do Tajlandii i wpadła po uszy. Ewelina Thepphaboot ukochała ten kraj ponad wszystko, a swoją wiedzą o nim dzieli się na blogu. - Poznawanie Tajlandii jest jak czytanie książki bez ostatniej strony - ona nigdy się nie kończy - mówi w rozmowie z WP.

Ostatni raz w cyrku byłam ponad 30 lat temu i pamiętam tylko wielki namiot w paski. Co było później? Nie wiem. Pamiętam za to bardzo dobrze większość spektakli muzycznych, na których byłam w kolejnych latach. Zachwyt nad scenami tańca, śpiewu czy akrobacji. Po tym, co zobaczyłam na przedstawieniu kultowego Cirque du Soleil, wiem jedno - tego na pewno nigdy nie zapomnę.

Gdy w 2021 r. w Dubaju powstała kawiarnia 2D wszyscy piali z zachwytu. Teraz nie trzeba jechać aż tak daleko, by napić się kawy we wnętrzach, które wyglądają jakby były narysowane. Takie miejsce jest też w Polsce!

Warszawa słynie z licznych muzeów, a wkrótce pojawi się kolejne. Mowa o Muzeum Zimnej Wojny im. gen. Ryszarda Kuklińskiego. Miłośnicy historii i nie tylko będą mogli zwiedzić podziemia dawnego komisariatu milicji obywatelskiej oraz obejrzeć pamiątki po polskim agencie wywiadu amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej.

Julinek Park to rodzinny park rozrywki, który mieści się w Lesznie, w odległości ok. 30 km od Warszawy. Cieszy się sporym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród turystów poszukujących wakacyjnych rozrywek. W tym roku działa tam zupełnie nowa, typowo letnia atrakcja, która od końca czerwca jest już dostępna dla odwiedzających.

Mało kto wie, że na Wyspie Sobieszewskiej jest takie miejsce, które upodobały sobie… foki. Można je spotkać tam, gdzie Wisła uchodzi do Bałtyku. Bywa, że na falochronie i wysepkach wyleguje się nawet kilkaset osobników. - To niesamowite, że można jeszcze zobaczyć coś takiego w przyrodzie, a nie tylko w programach National Geographic – zachwycają się turyści, których spotykam na miejscu.

W ubiegłym roku w sezonie Energylandię odwiedziło 1 mln 850 tys. gości. W tym roku może być ich znacznie więcej, a w te statystki wliczę się ja. Turystka, która skusiła się na wizytę w paszczy lwa w sezonie. I wiecie co? Żałuję jednego. Ale o tym za chwilę.

Położona na Półwyspie Bałkańskim Serbia jest 3,5 raza mniejszy od Polski. To kraj, który m.in. z powodu braku dostępu do morza, nie należy do najpopularniejszych kierunków na urlop. Ale wcale nie oznacza to, że nie warto go odwiedzić. Wręcz przeciwnie!

- Jesteś gotowa? - zapytał mnie opiekun grupy, z którą mieliśmy wejść na platformę spacerową na wysokości 220 m nad ziemią w Dubaju. Odpowiedziałam, że nie. I choć wszystko mówiło mi, żeby tego nie robić, to poszłam.

Wewnątrz wzgórza, które ma 315 m n.p.m., cały czas buzuje ogień, a temperatura wynosi tam 1500 st. C. Przy wejściu znajduje się wielki napis: "Vstup na vlastni nebezpeczi", co znaczy "Wejście na własne ryzyko". Oto czeski Wezuwiusz, czyli góra Ema w Ostrawie.

Islandzki wulkan Fagradalsfjall znów dał o sobie znać. Po niespełna rocznej przerwie, w środowe popołudnie z krateru ponownie popłynęła magma. Na miejscu jest wielu turystów, w tym także Polacy i ja. Czy erupcja wulkanu pokrzyżuje nasze plany?